W “Magazynie Sportowym” zamieszczono bardzo, bardzo ciekawy wywiad z piłkarzem Legii Warszawa Aleksandarem Vukoviciem – mało tam tematów czysto piłkarskich, za to dużo politycznych, czy ogólnie światopoglądowych. Jak ktoś nie czytał – szczerze polecamy. Przepisalibyśmy cały, ale – tak szczerze – zwyczajnie nam się nie chce. Zamieszczamy więc dwa ostatnie pytania – ktoś ma coś do dodania? Bo do nas argumentacja Serba wyjątkowo trafia…
A co z reprezentacją? Beenhakker powtarza, że interesują go wszyscy zawodnicy z polskimi paszportami.
Nie jestem Polaiem i nigdy nim nie będę, bo się tu nie urodziłem. Jestem Serbem i obywatelem polskim. Jestem z tego dumny. Kiedy postanowiłem ubiegać się o obywatelstwo, to wiedziałem, czego chcę. Wiedziałem, że to dla mnie będzie wyróżnienie. Obywatelstwo dużego, pięknego kraju. Dzięki temu będę czuł się lepiej. Ale z drugiej strony mam świadomość, że nie powinienem grać w waszej drużynie narodowej, nawet gdybym się do tego nadawał. Bo nie jestem Polakiem.
Dlaczego? Wielu zawodników nie wywodzi się przecież z krajów, króre reprezentują.
To jest właśnie ten aspekt demokracji, który mi przeszkadza. Ł»e każdemu wszystko wolno, że każdy wszystko może. Robi się z tych reprezentacji taką mieszankę jak w klubach. OK, mieszajmy ludzi w klubach, ale zostawmy w spokoju reprezentacje. Tożsamość narodów nie powinna ginąć, to jest świętość. Powinniśmy być otwarci na inne narody, tolerancyjni, przyjaźni. Ale miejmy też jakiś swój kawałek podłogi, swoją kulturę, religię, tradycję, historię. Nie bądźmy tacy amerykańscy na siłę.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT