Reklama

Lech lekceważy rywali. Ciągle gra bez bramkarza…

redakcja

Autor:redakcja

04 grudnia 2008, 22:55 • 3 min czytania 0 komentarzy

Lech Poznań zagrał dobry mecz przeciwko Deportivo La Coruna, ale znów nie wygrał – po remisie 1:1 szanse “Kolejorza” na wyjście z grupy są mizerne. Szkoda zwłaszcza straconego szybko gola, zawalonego przez Ivana Turinę. Coś nie ma Lech szczęścia do bramkarzy – ktoś pamięta, kto był ostatnim dobrym zawodnikiem między słupkami tego klubu? Tylko proszę nie pisać, że Norbert Tyrajski, bo zabijemy śmiechem. Za Michała Kokoszanka też nie będziemy mieli litości. Nawet jak poznaniacy sypnęli groszem i wydawało się, że ściągnęli sobie prawdziwego specjalistę Emiliana Dolhę, to też się chłop rozkleił.
Coś nam się wydaje, że jednym z aktualnych problemów Lecha jest – tak jak w wypadku Wisły – osoba trenera bramkarzy. O ile wszyscy już wiedzą, że dobry piłkarz wcale nie musi być dobrym szkoleniowcem, to w Polsce wciąż pokutuje przekonanie, że dobry bramkarz musi być później dobrym trenerem bramkarzy. A nie musi. Młynarczyk nie ma dobrych notowań u żadnego z bramkarzy, których prowadził. Baia po treningach z nim ledwo zipał i głównie kładł się na stół operacyjny, Dudek po przepracowaniu miesiąca potem w Korei nie potrafił złapać nawet taksówki, o piłce nie wspominając. Matysek w Zagłębiu Lubin wyjął w kilku meczach tyle razy piłkę z siatki, ile szanujący się bramkarz wyjmuje przez całą rundę. A Szamotulski – w swoim stylu – płacił gigantyczne kary finansowe, bo mówił Młynarczykowi co sądzi o jego warsztacie. No i do tego Fabiniak – jak go słusznie określił Janusz Wójcik, “to jest siatkówka, k…” i “gramy bez bramkarza, k…”

Lech lekceważy rywali. Ciągle gra bez bramkarza…

Teraz na współpracy z panem M. niespecjalnie korzystają Kotorowski i Turina (nie przypomina wam Macieja Mielcarza?). Ten pierwszy, kiedy prowadził go Andrzej Woźniak, spisywał się naprawdę bardzo dobrze. A teraz padł. Tak to jednak już przy “Młynarzu” jest – sto podskoków do klatki piersiowej, a potem bądź mądry i łap świeżość. Młynarczyk ma trochę ten problem, co wielu byłych gwiazdorów – wydaje mu się, że to co skutkowało w jego przypadku dwadzieścia lat temu, będzie skuteczne dalej. Poza tym wszystkim bramkarzom – bez względu na ich wrodzone predyspozycje, umiejętności i braki – serwuje dokładnie te same zajęcia.

Dlatego Lech ma dwa wyjścia. Pierwsze, tańsze – znaleźć dobrego trenera bramkarzy (takiego Dowhania). Drugie, droższe – znaleźć i dobrego trenera bramkarzy, i dobrego bramkarza. Wówczas byłaby większa szansa na wygranie jakiegokolwiek meczu w fazie grupowej Pucharu UEFA.

Ale wróćmy do meczu – w drugiej połowie Lech miał kilka sytuacji, ale zabrakło mu skuteczności. Choć uczciwie trzeba przyznać, że goście też mogli trafić przynajmniej raz. Teraz aby wyjść z grupy, poznaniacy muszą wygrać na wyjeździe z Feyenoordem Rotterdam i to przynajmniej dwoma bramkami (przy remisie w drugim meczu). Nie chcemy tu deprecjonować klasy Lecha, ale jakoś nam awansem nie pachnie…

No i ostatnie spostrzeżenie – trzymanie Roberta Lewandowskiego na ławce to zbrodnia na futbolu. Lubimy Franciszka Smudę, ale za cholerę nie możemy zrozumieć, dlaczego nie rozpoczyna od tego zawodnika ustawiania składu. Skoro trafiła mu się perełka, to powinien tak ustawić zespół, by wykorzystać możliwości najlepszych piłkarzy – a że były napastnik Znicza się do nich zalicza, chyba nikt nie ma wątpliwości. Argument o tym, że “Lewego” nie można zajechać zupełnie nas nie przekonuje. Jakoś młodsi od niego zawodnicy w Anglii mogą rozgrywać po 50 meczów na sezon.

Reklama

PS. W drugim meczu tej grupy Nancy przegrało u siebie z CSKA 3:4. Trzy gole dla gości strzelił rewelacyjny Vagner Love.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

Hiszpania

Wymowne słowa Simeone o rywalizacji z Realem i Barceloną

Patryk Stec
2
Wymowne słowa Simeone o rywalizacji z Realem i Barceloną
Ekstraklasa

Media: Przełom? Jagiellonia i Wisła dogadały się ws. daty Superpucharu

Bartosz Lodko
6
Media: Przełom? Jagiellonia i Wisła dogadały się ws. daty Superpucharu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...