Marcin “czy ty wiesz kim ja jestem” Burkhardt udzielił wywiadu “Polsce”. Pomocnik zdegradowanego ze szwedzkiej ekstraklasy Norrkoeping rozbawił nas zdaniem: – Na pewno czuję niesmak po poprzednim sezonie, lecz nie jestem z tych, co uciekają z tonącego okrętu…
Oczywiście to zdanie trzeba czytać następująco: – Na pewno czuję niesmak po poprzednim sezonie, lecz nie jestem z tych, co dostali propozycję z innych klubów.
“Bury”, znany hulaka, mimo niewątpliwie wysokich umiejętności, nie sprawdził się w Szwecji, nie pomógł klubowi w walce o utrzymanie. Skoncentrował się na leczeniu pleców i przylotach do Polski, w celach towarzyskich. A to widywano go w stołecznych klubach, a to w poznańskich. Kluby oczywiście nie były piłkarskie, tylko nocne.
Były legionista powiedział też: – W Norrköping jest wielu obcokrajowców, którzy lubią grać piłką. Trener wymagał jednak, byśmy podawali górą do przodu i walczyli o futbolówkę w powietrzu. Średnio nam to wychodziło. Brakowało też koncentracji na początkach meczów, bo 70 procent goli traciliśmy w pierwszym kwadransie. Później ciężko było się podnieść. Trzeba o tym szybko zapomnieć i znowu powalczyć o awans.
To oczywiście taka sama prawda, jak z tym tonącym okrętem. Zadaliśmy sobie trud i przejrzeliśmy wyniki Norrkoeping, wraz z minutami traconych bramek. Wyszło na to, że w pierwszym kwadransie ten zespół nie stracił 70 procent bramek, tylko 25 procent. “Mała” różnica.NAJBARDZIEJ OPŁACA SIĘ GRAĆ NA STRONIE GAMEBOOKERS.COM – KLIKNIJ
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT