Brazylijczyk Ronaldo twierdzi, że będzie grał w Manchesterze City, a Manchester City – że wcale nie. Sytuacja jest więc dość zabawna. Całkiem możliwe, iż po prostu szejkownie nie przekazali nikomu z klubu informacji, że dogadali się z piłkarzem, bo przecież marne 9 milionów euro rocznie mogło im umknąć.
Nam przypomniała się historia z konferencji prasowej sprzed dobrych kilku lat, kiedy jeszcze Bogusław Kaczmarek prowadził GKS Katowice. Było tak…
Wstaje jakiś facet i mówi: – Trenerze, chciałem zapytać, dlaczego…
Kaczmarek: – Ale z jakiej jest pan gazety?
Facet: – Z… Z… “Gazety Wyborczej”!
Na to głosy z tyłu: – Halo, zaraz, chwilęczkę, to my jesteśmy z “Gazety Wyborczej”!
Facet (już wyraźnie speszony i czerwony na twarzy): – Może jeszcze nie jestem z Wyborczej, ale kiedyś będę!
I wybiegł. Może tak samo jest z Ronaldo? Jeszcze nie został piłkarzem City, ale za to jest przekonany, że kiedyś zostanie?