Mike Ashley, właściciel Newcastle United, chce zmienić klub. Nawet byśmy się tym nie zajmowali, gdyby Ashley nie był najdziwniejszym prezesem klubu sportowego na świecie. A może “najdziwniejszym” to złe słowo, może bardziej na miejscu byłoby jednak “najnormalniejszym”. Bo przy całym swoim bogactwie Ashley zachowuje się jak kibic – ubiera się w koszulkę Newcastle, siada między kibicami, ostatnio nawet zrobiono mu zdjęcie, jak na trybunie przeznaczonej dla fanów gości (mecz Arsenal – Newcastle) pije piwo – co jest zabronione. Na jednym z wyjazdowych meczów w ostatnich chwili powstrzymano go przed… zakupem piwa dla każdego fana NUFC.
Widać, że to bardzo fajny gość, a przykład jego dystansu do siebie możecie zobaczyć poniżej…
Wyobrażacie sobie, że Mariusz Walter przychodzi na mecz w koszulce, a potem ją podwija i pozuje do zdjęcia wywalając wielkie brzuszysko? Albo może takie trio: Walter – Cupiał – Rutkowski? Wszyscy z bębnami na wierzchu? Mało prawdopodobne, co?
A Ashley to przecież też miliarder. Jego majątek szacowany jest na 1,4 miliarda funtów. Za Newcastle zapłacił łącznie 134 miliony funtów. Teraz uważa, że nie jest w stanie sprostać wszystkim żądaniom kibiców i woli się wycofać.