Reklama

Życie brutalnie zweryfikowało opowieści o piłkarzu Lechii

redakcja

Autor:redakcja

13 września 2008, 13:17 • 2 min czytania 0 komentarzy

Ł»ycie czasami potrafi być brutalne. Frane Cacicia przedstawiano jako nową gwiazdę polskiej ligi. Nikt jednak nie pisał, że będzie to gwiazda, ale… czwartej ligi.

Tak było.

Gazeta Wyborcza, 19 czerwca: Grał w niej z Niko Krajncarem, Ivicą Oliciem, Dario Srną czy bramkarzem Stipe Pletikosą, którzy teraz robią furorę podczas mistrzostw Europy. Dlaczego więc Cacić, którym interesowała się ponoć słynna Barcelona, nie jest teraz na Euro? – Po pierwsze nie było żadnej oferty z Barcelony. Byłem tylko obserwowany przez jej wysłanników w dwóch meczach. To wszystko. A moja kariera nie ułożyła się tak jak kolegom, gdyż grając w Hajduku złapałem dwie groźne kontuzje. Ale i tak mam się czym pochwalić. Zdobyłem dwa mistrzostwa Chorwacji z Hajdukiem Split i jedno NK Zagrzeb, tylko pięciu innym piłkarzom, w tym Oliciowi i Krajncarowi to się także udało – tłumaczy Cacić.

Dziennik Bałtycki, 18 czerwca: Cacić był kapitanem młodzieżowej reprezentacji Chorwacji. W 2000 roku chorwacka prasa pisała, że pozyskaniem tego piłkarza zainteresowana jest słynna Barcelona. W latach 2001-03 w barwach NK Zagrzeb rozegrał 62 mecze i strzelił pięć goli. W latach 2003-06 zagrał 41 spotkań i zdobył sześć bramek dla Hajduka Split.

A tak jest…

Reklama

Przegląd Sportowy, 13 września: „Kreowany przed sezonem na gwiazdę Lechii chorwacji pomocnik Frane Cacić na razie mocno roczarowuje. Trener Jacek Zieliński nie znalazł dla niego miejsca w kadrze meczowej na mecz z Odrą. Zamiast tego najlepiej opłacany w klubie piłkarz pozna uroki polskiej IV ligi. Został oddelegowany do rezerw Lechii, którą w sobotę czeka wyjazdowy mecz ze Startem Mrzezino”.

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Komentarze

0 komentarzy

Loading...