Już wiemy, po co istnieje trybunał arbitrażowy przy PKOl – oczywiście, żeby zarabiać pieniądze. W ostatnich dniach wszyscy zastanawiali się, dlaczego zupełnie inaczej potraktowano Widzewa Łódź i Zagłębie Sosnowiec (jednego klubu nie zdegradowano za korupcję, a drugi tak). I wszystko jasne.
– Sosnowiec nie wpłacił 4 tysięcy złotych niezbędnych do rozpatrzenia ich wniosku. Wysyłałam im monity przypominające, ale do tej pory się nie odezwali – stwierdziła bez żenady Romana Troicka-Sosińska.
Sprawiedliwość będzie, ale jak się posmaruje.