Dajcie nam wszyscy święty spokój! Wy, pseudodziałacze z PZPN, niby-biznesmeni z Ekstraklasy S.A. i wielcy strażnicy prawa z PKOl. Daj znam spokój, prezesie Listkiewicz – ty, co niby zorganizujesz mistrzostwa Europy, a nie potrafisz nawet zorganizować rozgrywek polskiej ligi. Dlaczego w tym kraju nic nie może być normalne? Dlaczego każda kolejna decyzja jakiegokolwiek gremium jest zawsze gorsza, a nie lepsza od poprzedniej? Jedyne co w ostatnich miesiącach zorganizowano dla rozgrywek ekstraklasy to nowa piłka firmy Puma. Szczerze? W dupie mamy tę nową piłkę! Na dziś nie wiadomo, kto ma ją kopać, choć zapewne będą uprawnieni do tego ci, którzy kupowali mecze na potęgę. A kto nie kupował, ten frajer – niech biega za szmacianką w okręgówce.
Cała walka z korupcją skończyła się klęską. Nie porażką, ale klęską. Śmieją się nam w twarzy Wdowczyki, Fijarczyki i inne szemrane typy, które zaprowadziły nas prosto do rynsztoka. Zagłębie Lubin zagra w ekstraklasie, bo sprawa po dwóch latach się przedawniła. Nie, oni nie walczyli o to, że są niewinni. Oni tylko wykazali, że nie skazano ich na czas. Absolutny brak honoru i tupeciarstwo. Mamy szczerą nadzieję, że nowa trybuna im się zawali, boisko przeorają krety, a rozsypujący się zespolik rozsypie się do reszty. Bo cokolwiek teraz wyrośnie w Lubinie, to wyrośnie na moralnej zgniliźnie.
Ale wszystkiemu winni są działacze PZPN – ci którzy przez lata nie tyle przymykali oko na korupcję, ale wręcz ją kryli. Te smutne typki, które od lat przy flaszce wódy i śledziach omawiali, kto wygra w następnej kolejce, a dziś przebrali się w eleganckie garnitury i udają światowców. Ci, którym podjęcie jakiejkolwiek decyzji zajmuje pięć miesięcy, ci z Wydziału Dyscypliny, którzy pracują tylko w czwartki i to nie zawsze. I ten wkurzający prezes, z cynicznym uśmiechem, sypiący kretyńskimi anegdotami. Winni są politycy, którzy z tym prezesem się spotykają, fotografują. Winni są ci dziennikarze, którzy za nędzną koszulkę reprezentacji głoszą “nikogo lepszego niż Michał nie ma”. Będą chwile lepsze i gorsze, ale przy tych ludziach wciąż będziemy kręcić się wokół szamba. Czasami wyleje, czasami nie. Dziś wylało po pachy.
Jak już napisaliśmy – kto nie kupował meczów (ale czy jest ktoś taki?), ten frajer. Górą są ci, którzy dawali na boku, bo PKOl – ten stojący na straży zasad fair play – zaklepał przedawnienie. W czasach gdy MKOl ściga podstarzałe lekkoatletki i odbiera im medale sprzed dwudziestu lat, w Polsce okazuje się, że najcięższa zbrodnia popełniona na sporcie to tylko szczegół, ważny góra dwa lata.
Rzygać nam się chce, patrząc na to wszystko. Rzygać nam się słuchając Andrzeja Ruski jak mówi: – Całe szczęście, że Arka jest w lidze dopiero od poniedziałku. W związku z tym mam nadzieję, że nie poniosą żadnych szkód finansowych… Masz pan nadzieję? A co z ludźmi, żywymi ludźmi? Co z Zakrzewskim, który zerwał kontrakt w Szwajcarii, by grać w Gdyni? Co z innymi zawodnikami? Co z tą liczną grupą zawodników, którzy przyszli do Jagiellonii by grać w ekstraklasie, a wygląda na to, że grać będą tylko w barażach? Co z dwoma chłopakami, którzy rzucili Real Madryt, bo zamarzyła im się kariera w Polsce? Mają teraz grać z Dolcanem Ząbki? Sam sobie pan graj z Dolcanem. Co z Bojarskim, który przeszedł do Piasta? Myślicie, że zrobiłby to, gdyby ten zespół miał nie grać w ekstraklasie? Zwycięzcami całego zamieszania są tylko i wyłącznie ludzie nieuczciwi. Tylko gnidy i skunksy.
Sporo w tym co piszemy żółci, bo targają nami emocje. Jednak żal nas ogarnia, gdy pomyślimy, że całym naszym sportem (a piłką w szczególności) zarządzają zwykłe przygłupy, w dodatku bezczelne. Znów cytat z Ruski: – Mam nadzieję, że wtorkowe rozstrzygnięcia w sposób minimalny zdeorganizują start rozgrywek, i że to już końcówka całego zamieszania. Wierzę w to, że kolejne sezony będą już czyste i będziemy mogli się do nich przygotowywać w sposób normalny i z odpowiednim wyprzedzeniem – oznajmił Rusko. Do jasnej cholery, co może bardziej zdezorganizować rozgrywki niż przywrócenie do nich skorumpowanych klubów?!
Niestety, choć dzisiejszy dzień może wydawać się kulminacyjny w bałaganie dotyczącym polskiej ligi, to pewnie nie zmieni nic. Nie będzie to punkt zapalny, nie będzie to moment, gdy wściekli ludzie ruszą na siedzibę związku. A szkoda – bez ogólnego zrywu nic z tego nie będzie. Zmienią się pozycjami, zmienią stołkami, ale w grze pozostanie jedna i ta sama mafia.
PS. SUCHE FAKTY WYGLÄ„DAJÄ„ TAK – KORONA I ZAGŁÄ˜BIE W EKSTRAKLASIE, WIDZEW W I LIDZE, PODOBNIE JAK ARKA. JAGIELLONIA I PIAST GRAJÄ„ BARAŁ». LIGA PRZESUNIĘTA O TYDZIEŁƒ.