Szybko, naprawdę szybko! Na trzy dni przed startem ekstraklasy pierwszy trener stracił pracę. Spadła głowa Dariusza Kubickiego (nie, to nie ten na zdjęciu), który… odmówił podpisania specjalnego oświadczenia antykorupcyjnego. Trochę nam tym zaimponował, bo inni mają sporo zauszami, ale bez skrupułów podpiszą wszystko, co im się podsunie.
Jak wiadomo, wciąż toczy się sprawa o korupcję w Centralnym Ośrodku Sportu, w którą najprawdopodobniej Kubicki jest zamieszany. To nas zresztą zaskoczyło, bo Kubickiego niedocienialiśmy – sądziliśmy, że to taki chłopek-roztropek, a on pomagał w wałkach na grube miliony…
Lechia szuka więc nowego trenera, a my zastanawiamy się, kto pójdzie śladami Darka K. i jako drugi zostanie wywalony na bruk. Nasze typy to…
1. Marek Motyka (Polonia Bytom) – 30 proc.
2. Marek Wleciałowski (Piast) – 20 proc.
3. Michał Probierz (Jagiellonia) – 15 proc.
4. Maciej Skorża (Wisła) – 10 proc.
5. Nowy trener Lechii, ktokolwiek nim będzie – 10 proc.
6. Janusz Białek (Odra) – 5 proc.
7. Jacek Zieliński (Polonia W.) – 5 proc.
8. Paweł Janas (GKS) – 5 proc.
Pod uwagę braliśmy nie umiejętności trenerskie, ale relacje trenerów z przełożonymi (stąd brak na liście Stefana Majewskiego, który tak naprawdę powinien ją otwierać) i tendencje prezesów konkretnych klubów do wyrzucania podwładnych. Dziwić może wysoka pozycja Macieja Skorży, ale on ma ten problem, że zanim inni zaczną na dobre sezon, najważniejsze dla niego mecze już się skończą (z Beitarem). A znając porywczość Bogusława Cupiała, młody szkoleniowiec siedzi na naprawdę gorącym krześle.
A tutaj pierwsze reakcje po zwolnieniu Kubickiego…