Nie tak dawno w jednym z naszych felietonów pojawił się tekst o “hiszpance” w Legii, jako nowej chorobie tego klubu. Wiele osób się z nim nie zgadzało, nie nam oceniać, czy autor miał rację (każdy ma swój punkt widzenia), ale do listy wymienionych przez niego objawów “hiszpanki” dodajemy kolejną.Jak udało nam się dowiedzieć, w Legii do zespołu Młodej Ekstraklasy sprowadzono fizjologa z Hiszpanii, a że ni w ząb nie zna polskiego, to dodatkowo z zespołem jest cały czas tłumacz.
Niedługo wstęp na Łazienkowską tylko za okazaniem certyfikatu z języka hiszpańskiego lub dla studentów iberystyki.