Jacek Gmoch na łamach dziennika “Polska” zasugerował, że Grzegorz Lato to nie jest jego wymarzony kandydat na prezesa PZPN. Faworytem byłego selekcjonera jest… inny były selekcjoner Jerzy Engel.
– Grzesiek na prezesa związku? Przecież to trzeba najpierw umieć pisać i czytać! Hacek Gmoch. I dodaje: – Hm, wiem, że on oczywiście czyta i pisze, ale zarządzając wielką federacją to wyższa szkoła jazdy.
Gmoch na stanowisku prezesa związku widziałby Jerzego Engela. – Engel tak, on ma menedżerską głowę, doświadczenie, bo kierował i klubami, i reprezentacją, pracował w związku – stwierdza.
Rozmówca Gmocha zauważył przy tym, że Jerzy Engel handlował też cytrusami, a były zawodnik reprezentacji odpowiedział: No właśnie! A dlaczego miałby tego nie robić, jeśli na Cyprze były tanie, a w Polsce nie było ich wcale? Mamy zarzucać komuś, że jest przedsiębiorczy i nie ma dwóch lewych rąk? – pyta Jacek Gmoch.
– Ja też pracowałem w życiu nie tylko w piłce – na przykład wykładałem na uczelni, prowadziłem dużą firmę ubezpieczeniową. Tak Jurek Engel to chyba najlepszy kandydat.
Fot: W. Sierakowski FOTO SPORT