Dużo gorzkiej prawdy o polskiej piłce – polecamy nowy wpis na blogu trenera Czesława Michniewicza. Jak zwykle trafne spostrzeżenia i trochę inny punkt widzenia. “W Korei Jerzy Engel wystawił Bąka, Krzynówka, Ł»urawskiego i Ł»ewłakowa. Cztery lata później Janas do tej czwórki dodał Boruca, Smolarka, Jopa, Dudkę i Lewandowskiego. Minęły kolejne dwa lata, Leo Beenhakker sprzedał kilka opowieści o niesamowitej liczbie talentów w naszym futbolu i… skorzystał z mniej więcej tej samej grupy ludzi co poprzedni selekcjoner. Na dobrą sprawę doszli tylko Roger i Łobodziński. Wniosek? Każdy trener miesza w tym samym garnku, w którym pływają ciągle te same kąski mięska, niektóre już stare. Wyboru nie ma żadnego. Młodsi zawodnicy nie stanowią żadnej alternatywy, bo są gorsi od tych, których już dobrze znamy” – pisze Michniewicz.
PRZECZYTAJ NASZE BLOGI, NOWE WPISY MICHNIEWICZA, SZAMOTULSKIEGO I KOWALCZYKA – KLIKNIJ TUTAJ