Reklama

Iwański podpisał kontrakt z Legią

redakcja

Autor:redakcja

18 czerwca 2008, 15:37 • 3 min czytania 0 komentarzy

Ofensywny pomocnik Zagłębia Lubin Maciej Iwański podpisał dziś kontrakt z wicemistrzem Polski Legią Warszawa – poinformowała oficjalna strona lubińskiego klubu.
– Zrobiliśmy wszystko, by zatrzymać Maćka w Lubinie. Zawodnik jednak podjął decyzję o odejściu, a my nie chcemy blokować mu drogi do piłkarskiego rozwoju – mówi prezes Zagłębia Paweł Jeż.

Iwański został sprzedany do Legii za 650 tysięcy euro, co jest najwyższą sumą w historii, jeśli chodzi o transfer przeprowadzony pomiędzy polskimi klubami.

W Lubinie zrobiono wszystko, by zatrzymać Iwańskiego, który jest ikoną klubu. – Miesiąc temu rozpoczęliśmy rozmowy na temat przedłużenia wygasającego za rok kontraktu. Oczywiście na korzystniejszych dla Maćka warunkach – mówi prezes Paweł Jeż. – Gdyby zawodnik podpisał z nami nową umowę, grałby w Zagłębiu do 31. roku życia. Chcieliśmy bardzo, aby Iwański został w naszym zespole, gdyż jest to jeden z symboli naszego klubu, zawodnik, który do każdego spotkania podchodził ze stuprocentowym zaangażowaniem, który poprowadził Zagłębie do wielu sukcesów. Zakładaliśmy nawet, że Maciek mógłby zakończyć w Lubinie swoją karierę. Niestety, piłkarz wybrał ofertę Legii, my zaś rozumiejąc jego argumentację, zaczęliśmy negocjować z tym klubem warunki transferu. W końcu ustaliliśmy kwotę, która satysfakcjonuje i nas, i warszawski klub – mówi prezes Zagłębia Lubin. Przy okazji warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną, szalenie istotną sprawę. Iwański w grudniu mógł podpisać umowę z wybranym przez siebie klubem, a wówczas lubinianie nie otrzymaliby za niego ani złotówki.

Szef Zagłębia podkreśla, że to właśnie stołeczny klub był najbardziej zdeterminowany, by pozyskać pomocnika. – Zakładając, że Maciek chce odejść, chcieliśmy wytransferować go do klubu zagranicznego, choćby po to, by nie wzmacniać, jeśli zostaniemy w ekstraklasie, rywala w walce o najwyższe cele. Nie było jednak żadnych konkretnych ofert z zagranicy – mówi Paweł Jeż, dodając. – Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, jak ważnego tracimy zawodnika, ale mamy zapewnienie sztabu szkoleniowego, że nawet bez “Iwana” Zagłębie będzie ciągle silnym zespołem, który będzie walczył o założone cele.

Słowa Prezesa Jeża potwierdza trener Rafał Ulatowski. – Nie jestem zaskoczony tym, że do takiego transferu doszło. Prasa spekulowała, że nasi zawodnicy, być może, będą opuszczać nasz klub i tak się stało w przypadku Maćka. Tracimy lidera zespołu, jednego z najlepszych piłkarzy, jakich ta drużyna miała. Mam nadzieję, że Maciek będzie realizował swoje sportowe marzenia już w Legii Warszawa. Ł»yczę mu tego, żeby już w eliminacjach do MŚ w 2010 roku prowadził grę polskiej reprezentacji, gdyż na pewno ma potencjał, który go do tego predestynuje. Patrzę też z optymizmem w przyszłość. Budujemy nowy zespół, a w tym celu pozyskaliśmy nowych zawodników. Ciężko będzie zastąpić Maćka, ale nie jest to zadanie niemożliwe. Jestem przekonany, że z tą grupą ludzi, z którą pracujemy teraz lub którzy jeszcze nas wzmocnią stworzymy kolektyw, który będzie tęsknił za Maćkiem, ale nie będzie widać na boisku tego, że już go z nami nie ma – mówi trener Ulatowski.

Reklama

Iwański urodził się 7 maja 1981 roku w Krakowie. Swoją piłkarską karierę zaczynał w Omagu i Unii Oświęcim. Od 2000 roku przez pięć sezonów reprezentował barwy Szczakowianki Jaworzno. W Zagłębiu Lubin zadebiutował 15 marca 2005 roku w wygranym 1:0 meczu Pucharu Polski z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Z lubińskim zespołem Iwański triumfował w rozgrywkach Orange Ekstraklasy oraz superpucharze. 27-letni pomocnik w polskiej ekstraklasie rozegrał 124 mecze, w których zdobył 31 bramek.

za stroną legia.com.pl

Najnowsze

Anglia

Oficjalnie: Van Nistelrooy wraca do pracy. Przejmie beniaminka Premier League

Mikołaj Wawrzyniak
0
Oficjalnie: Van Nistelrooy wraca do pracy. Przejmie beniaminka Premier League
Ekstraklasa

Gdyby Cracovia była tak ostra jak sędziowie, wygrałaby 5:0. Ale nie była, więc remisuje

Paweł Paczul
3
Gdyby Cracovia była tak ostra jak sędziowie, wygrałaby 5:0. Ale nie była, więc remisuje

Komentarze

0 komentarzy

Loading...