Tego jeszcze nie było – trener Rumunów oficjalnie, bez jakiegokolwiek skrępowania, poprosił szkoleniowca Holendrów Marco van Bastena, by jego drużyna puściła mecz! Zwycięstwo pozwoli awansować podopiecznym Victora Piturki do drugiej rundy bez względu na wynik spotkania Włochy – Francja.
Piturca od dawna cieszy się w kraju opinią lekkiego wariata. Kiedyś przestał na rok powoływać Mirela Radoi, bo ubzdurał sobie, że ten… zbyt długo śpi na zgrupowaniach. Innym razem skrytykował publicznie telewizyjnym show w stylu “Kuba Wojewodzki” Bogdana Lobonta i Christiana Chivu. Nie podobało mu się, że obaj panowie palą po paczce papierosów dziennie.
Piturca powiedział wczoraj na konferencji: – Jeśli Holendrzy myślą logicznie, to powinni zagrać z nami tak, by wyeliminować rywali do tytułu, czyli Francuzów i Włochów. Myślę, że chłopacy Van Bastena przegrają mecz z Rumunią!
Cóż, może te słowa nie są szczytem dyplomacji, ale chociaż trzeba przyznać Piturce jedno – mówi to, co myśli. Konferencje z jego udziałem są postokroć ciekawsze niż te, na których swoje wyświechtane frazesy głosi światu nadtrener Leo Beenhakker.