Są już pierwsze ofiary przeciętnego startu Austriaków na EURO. Według tamtejszych mediów funkcję kapitana powinien przestać pełnić Andreas Ivanschitz, z kolei dawne gwiazdy boiska przekonują, że należy zmienić selekcjonera.
Gazeta “Kurier” pisze: “Austria potrzebuje nowego kapitana”. Coś w tym jest – Ivanschitz podczas mistrzostw absolutnie nie był liderem drużyny. Ba, w każdym ze spotkań Austriaków należał do najsłabszych na boisku! Po takim turnieju raczej nie ma szans na to, że ktoś wykupi go z Red Bulla Salzburg (teraz to brzmi jak dowcip, ale przed EURO liczył na transfer do Serie A i Premiership). Co więcej – jego szanse na grę w wicemistrzu Austrii też są niezbyt wielkie. Spójrzmy prawdzie w oczy – zremisowaliśmy na Euro z zespołem, którego kapitan to nieudacznik.
Mało powodów do optymizmu ma też Hickersberger, który zadeklarował, że chce nadal prowadzić kadrę. Przeciwni takiemu rozwiązaniu są najlepsi austriaccy piłkarze w historii, Toni Polster i Hans Krankl, którzy krytykują go publicznie przy każdej okazji. Także media nie oszczędzają Josefa. Przyszłość trenera wyjaśni się 24 czerwca podczas zjazdu związku.