Za dwa, najpóźniej trzy lata mam zamiar zagrać w Bundeslidze – opowiadał w wakacje 2005 roku Pance Kumbev z Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Nic z tego nie będzie – Macedończyk co prawda zmienia klub, ale nie przechodzi do Niemiec. Jego nowym pracodawcą będzie Legia. Warszawianie podpiszą z 28-letnim obrońcą trzyletni kontrakt.
Według Weszło! to dobry transfer. Kumbev ma kilka cech, których brak defensorom Legii. Potrafi podłączyć się do akcji ofensywnych, czego nie można powiedzieć o Jakubie Wawrzyniaku. Gra ostro, ale z głową (czego brakuje Wojciechowi Szali). Poza tym jest szybki i zwrotny, inaczej niż Dickson Choto.
Podsumowując: jeśli Legia miałaby podbijać Europę, to można by było uznać, że Kumbev jest za słabym piłkarzem dla stołecznego klubu. Jednak warszawianie mają inny cel – zaistnieć w ekstraklasie. A na polską ligę taki grajek jak Kumbev będzie całkiem wporzo.
Macedończyk przebywa w Polsce od stycznia 2004 roku. W tym czasie zdobył z Groclinem po dwa razy Puchar Polski i Ligi. Zyskał też miano jednego z najbrutalniejszych piłkarzy ligi. O jego umiejętnościach z uznaniem wypowiada się sam zabijaka numer jeden w lidze, Piotr Świerczewski. – Kto jak kto, ale Kumbev potrafi przypierdolić – otwarcie mówi Świr.