Bohaterem meczu Polska-Austria nie jest wcale ani Artur Boruc, ani Roger Guerreiro, lecz sędzia tego spotkania Howard Webb z Anglii, który miał “widzenie” rzutu karnego dla Austriaków. Jak się okazuje – jest to kontrowersyjna postać i już dała się we znaki naszej reprezentacji.
Howard Webb urodzony 14 lipca 1971 roku na co dzień sędziuje spotkania w angielskiej Premier League i to już od 1999 roku. Od 2005 roku jest międzynarodowym sędzią z licencją FIFA. Sędziował na Mistrzostwach Świata do lat 20, odbywających się w Kanadzie. Został nominowany przez UEFA jako główny sędzia podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2008.
Z zawodu jest… policjantem pracującym w Sheffield – swoją drogą ciekawe jaką funkcję piastuje?
Podczas wspomnianych Mistrzostw Świata miał zaszczyt sędziować mecz Polska-Brazylia. Zasłynął się z tego, że podczas tego spotkania w 27 minucie meczu wyrzucił z boiska Krzysztofa Króla. Pomimo tego faktu, ale Polska i tak wygrała.
Dwa lata wcześniej Anglik sędziował rewanżowe spotkanie drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA, w którym FC Zurich pokonał Legię Warszawa 4:1.
Brytyjska prasa spekulowała, że w przypadku dobrej oceny może otrzymać szansę prowadzenia nawet spotkania finałowego ME. Po dzisiejszym spotkaniu ta szansa mu przepadła (miejmy nadzieję, że bezpowrotnie).