Możliwe, że już dziś Maciej Iwański zostanie piłkarzem Legii! Warszawianie oferują za lidera Zagłębia pół miliona euro. – To dobra, godziwa kwota – mówią w Lubinie. I dodają, że do dogadania się pozostały tylko szczegóły. Sam piłkarz też nie ukrywa, że chciałby występować w klubie ze stolicy. – Po spadku Zagłębia mam zamiar zrobić wszystko, by powrócić do pierwszej ligi – tłumaczy.
– Kilka dni temu dostaliśmy bardzo konkretną propozycję z Legii. Jesteśmy w stanie przyjąć pieniądze, które oferują warszawianie – mówi dyrektor sportowy Zagłębia Jakub Jarosz.
A Iwański tłumaczy: – Gdyby nie wisząca nad klubem degradacja, to pewnie związałbym się z Zagłębiem na dłużej. Muszę jednak myśleć o swojej rodzinie, a także o rozwoju. Zawsze marzyłem o występach w reprezentacji. A z Legii czy Wisły jest do niej zdecydowanie bliżej.
Iwański niewątpliwie byłby wzmocnieniem słabiutkiej drugiej lini legionistów. Maciek gra dwa razy szybciej i pięciokrotnie skuteczniej niż Piotr Giza. W poprzednim sezonie w rundzie wiosennej nie było meczu, w którym nie strzeliłby gola lub nie zaliczył asysty!
Dobrze radził sobie także w reprezentacji – w spotkaniach z Estonią i Emiratami Arabskimi miał dwie asysty i jedną bramkę. Wydaje się, że ktoś taki może znacząco podnieść jakość gry . I że z Legii będzie Iwańskiemu o wiele bliżej do kadry niż z Zagłębia…