Od 1 lipca szkoleniowcem Chelsea będzie Luiz Felipe Scolari! Brazylijczyk prowadzi obecnie reprezentację Portugalii, z którą wygrał dwa pierwsze mecze Euro 2008. Wybór Scolariego to swego rodzaju niespodzianka – wcześniej jego nazwisko nie padało w gronie kandydatów do objęcia angielskiego klubu. Mówiło się,że Roman Abramowicz chce zatrudnić Guusa Hiddinka, Roberto Manciniego lub Carlo Ancelottiego.
Ostatecznie rosyjski miliarder wybrał jednak Scolariego, trenera równie utalentowanego, co kontrowersyjnego. Brazylijczyk zdobył m.in. mistrzostwo świata z Canarinhos w 2002 roku, a także wicemistrzostwo Europy dwa lata później. Wsławił się także tym, że kilkakrotnie chciał… bić piłkarzy drużyny przeciwnej.
– Jestem impulsywnym wariatem – mawia o sobie Scolari. Poza szaleństwem ma inne cechy: jest znakomitym taktykiem (według Jose Mourinho nikt inny nie potrafi tak ustawić drużyny), a także pomysłowym motywatorem. Przed mundialem w Azji wręczył piłkarzom książkę “Sztuka Wojny” autorstwa generała Sun Tzu. Ta pozycja miała wzmocnić ich morale przed ciężkim turniejem.
Co ciekawe, dla Scolariego praca z Chelsea będzie… pierwszą w europejskim klubie. Kibice zastanawiają się jak 59-letni szkoleniowiec odnajdzie się w nowej dla siebie roli. Władze Chelsea są przekonane, że Scolari poradzi sobie znakomicie. – Felipe ma świetnie kwalifikacje. Jest jednym z najlepszych trenerów na świecie, odnosił sukcesy na poziomie klubowym i reprezentacyjnym – pisze klub na stronie interentowej.
Strona Chelsea nie podała, ile będzie zarabiał nowy trener. Można się domyślać, że nie mniej niż Jose Mourinho, który kasował w londyńskim klubie około 8 milionów euro. Dla takich pieniędzy warto zamienić słoneczną Portugalię dla deszczowej Anglii…