SuperExpress niedawno otworzył nowy portal internetowy, w którym można wyczytać nie tylko artukuły z gazety, ale także wiadomości z ostatniej chwili. I oto czytamy sprawozdanie z konferencji prasowej Leo Beenhakkera: “Staram się trzymać piłkarzy z dala od tego wszystkiego. Nie chcemy tracić na to naszego czasu, ani energii. My mamy swoje do zrobienia na boisku i na tym się skupiamy. Dla nas najważniejszy jest najbliższy mecz z Niemcami – uważa selekcjoner biało-czerwonych”. Szkoda, że zabrakło odwagi, by napisać, od czego piłkarzy chce odcinać Leo – przecież właśnie od publikacji “SE”.
Prawdziwa wypowiedź Beenhakkera brzmiała mniej więcej tak: “Okładka jednej z gazet jest absolutnie nie do zaakceptowania – to coś bardzo dziwnego, brudnego. Takie rzeczy wymyślają chorzy ludzie. Chciałbym przeprosić za to cały niemiecki naród… Chłopcy także widzieli tę okładkę. Powtarzam im, żeby się od tego odcinać. Wiadomo że mecz z Niemcami wzbudza wiele emocji, ale trzeba się od tego zdystansować. Szkoda naszego czasu i energii na takie rzeczy – powiedział Beenhakker.
Prawda, że to trochę co innego? Czyżby zawsze odważnym dziennikarzom “SuperExpressu” tym razem po prostu zabrakło jaj? Zorientowali się, że żarcik trochę nie wyszedł? Ale zakłamywać historii chyba nie ma sensu…