Jacek Bąk albo musi się wznieść na życiowy poziom, ale plecy będą dokuczały mu coraz częściej. Pora chyba wybrać się do “Meble Agata” i kupić największą sofę z możliwych…Wszystko przez mały szantaż w domu Bąków. W “SuperExpressie” czytamy wypowiedź żony Bąka: – Jacek usłyszał ode mnie, że jeśli Polska nie wyjdzie z grupy, to będzie spał na kanapie – mówi Anna.
– Będziemy (razem z synem Jackiem juniorem) na jednym, a może dwóch meczach grupowych Polaków. Tylko, że jeszcze nie wiemy, na których. Zainteresowanie turniejem jest tak ogromne, że ciężko załatwić wejściówki – zdradziła.
Ciekawe czy ostre słowa poskutkują?