Reklama

Chiński piłkarz w Ekstraklasie? Radomiak zainteresowany reprezentantem kraju

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

03 lipca 2024, 20:41 • 4 min czytania 25 komentarzy

Radomiak Radom niejednokrotnie już zaskakiwał kierunkiem transferowym, ale tym razem Zieloni mogą zawiesić poprzeczkę wyjątkowo wysoko. Według naszych ustaleń ekstraklasowy klub w poszukiwaniu środkowego obrońcy może wybrać się aż do Azji. Zawodnikiem Radomiaka może wkrótce zostać reprezentant Chin.

Chiński piłkarz w Ekstraklasie? Radomiak zainteresowany reprezentantem kraju

Ekstraklasowy Radomiak od kilku tygodni poszukuje środkowego obrońcy, który wzmocni rywalizację na tej pozycji i załata dziurę powstałą po odejściu Luki Vuskovicia. Docelowo Zieloni chcieliby sięgnąć po lewonożnego zawodnika, którego obecnie w składzie nie mają. Wspomniany wymóg spełnia Shaocong Wu, 24-letni reprezentant Chin, który wkrótce może się przenieść do Radomia.

Transfery. Radomiak ściągnie Chińczyka? Shaocong Wu na celowniku klubu

Jakkolwiek kuriozalnie to nie brzmi, Radomiak celuje w jednego z lepszych chińskich piłkarzy. Shaocong Wu sięgnął po mistrzostwo kraju z Guangzhou Evergrande, a w styczniu 2023 roku wyjechał do Turcji, gdzie podpisał kontrakt ze stambulskim Basaksehir. Tym samym Wu stał się jednym z nielicznych Chińczyków, którzy zakotwiczyli w Europie. Najbardziej znanym przypadkiem jest oczywiście Wu Lei, który jest gwiazdą ekipy Parisa Platynova przez trzy lata grał dla Espanyolu, ale i on ostatnio zjechał do kraju.

„Soccerway” podpowiada nam, że na Starym Kontynencie kopie jeszcze kilku chińskich zawodników, jednak większość z nich tuła się po niezbyt poważnych ligach. Najlepiej radzi sobie John Hou Saeter, gdzieniegdzie znany jako Hou Yongyong. Środkowy pomocnik urodził się jednak Norwegii i reprezentował tamtejsze młodzieżówki, więc nie dziwi, że obecnie występuje w tamtejszej drugiej lidze.

Wracając do Shaocong Wu: Turcji rosły stoper nie podbił. W Basaksehir zaliczył trzy epizody, po czym wypożyczono go do drugoligowego Genclerbirligi. Tam poradził sobie lepiej, rozgrywając piętnaście spotkań, jednak sezon przerwała mu kontuzja. Po jej wyleczeniu Wu został wolnym piłkarzem i aktualnie szuka sobie miejsca na Ziemi.

Reklama

Chińskie kontakty Radomiaka. Przebiją Bayer Full?

Radomiak rzecz jasna nie trafił na niego przypadkowo, przeglądając losowe nazwiska na „Transfermarkt” czy w „Football Managerze”. Zimą Zieloni sprzedali do Chin napastnika Pedro Henrique i nawiązali kontakty na tamtejszym rynku. Brazylijczyk radzi sobie wyśmienicie, strzelił dziesięć bramek, a w Radomiu już zacierają ręce na bonusy, które czekają na nich po sprzedaży Henrique przez Wuhan Three Towns, co może stać się faktem jeszcze tego lata. Według naszych ustaleń Radomiak ma zapisane 20% od kolejnej sprzedaży zawodnika, które mają sprawić, że aktualna kwota transferu — 850 tysięcy euro — wyraźnie wzrośnie.

Shaocong Wu co prawda nigdy w Wuhan Three Town nie grał, jednak poprzez wspomniane wiadomości trafił na radar Radomiaka, który rozważa podpisanie umowy z tym zawodnikiem. Przeważającym argumentem miałyby być finanse: Wu chciałby pokazać się w Europie, w solidnej lidze, więc nie krzyknie fortuny za podpis i nie zażąda ogromnej pensji. W takich okolicznościach polski klub byłby w stanie podjąć ryzyko: wszak i tak potrzebuje nawet dwóch stoperów, w obliczu prawdopodobnego rozstania z młodym obrońcą Aleksandrem Gajgierem.

Chiński stoper ma także parę innych plusów. Jest wysoki, mierzy ponad 190 cm, a co za tym idzie dobrze spisuje się w powietrzu — w tym aspekcie pasowałby idealnie na zastępcę Vuskovicia. Jako zawodnik lewonożny dałby też opcję wystawienia w duecie stoperów dwóch zawodników na swoich nominalnych pozycjach. Oczywiście są i minusy czy też zagrożenia, bo ciężko jakkolwiek ocenić czy Wu, mówiąc kolokwialnie, ogarnia temat, na jakim poziomie są jego umiejętności i czy w ogóle poradzi sobie w lidze lepszej niż ta w jego ojczyźnie.

Jasne, w teorii ma na koncie siedem gier w reprezentacji Chin, ale umówmy się: ciężko uznać to za gwarant jakości. W każdym razie Radomiak na pewno zyskałby wizerunkowo: paru Azjatów mogłoby z zaciekawieniem sprawdzać wyniki Zielonych, więc Polska kojarzyłaby im się z czymś więcej niż Bayer Full.

***

W temacie pozostałych transferów klubu z Radomia wciąż trwają rozmowy. Poza stoperem Radomiak szuka lewego obrońcy, dyskutuje także nad ewentualny powrotem Michała Kaputa. „Piłka Nożna” informowała o zainteresowaniu Zielonych Robertem Dadokiem, ale w klubie przekazano nam, że chęci sięgnięcia po tego zawodnika są niewielkie, bo pozycje, na których może wystąpić (prawe skrzydło, prawa obrona) są już obsadzone.

Reklama

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

1/4

Niemcy skasowali Pedriego, ale nie dali rady Hiszpanii. Gospodarze za burtą EURO!

Jakub Radomski
20
Niemcy skasowali Pedriego, ale nie dali rady Hiszpanii. Gospodarze za burtą EURO!

Ekstraklasa

1/4

Niemcy skasowali Pedriego, ale nie dali rady Hiszpanii. Gospodarze za burtą EURO!

Jakub Radomski
20
Niemcy skasowali Pedriego, ale nie dali rady Hiszpanii. Gospodarze za burtą EURO!

Komentarze

25 komentarzy

Loading...