Reklama

Sabala w Miedzi, Olimpia ma Afgańczyka. Co tam w I lidze?

redakcja

Autor:redakcja

30 czerwca 2019, 20:12 • 6 min czytania 0 komentarzy

Czas na drugi letni raport transferowy w I lidze. Na tym szczeblu pojawili się dwaj swego czasu czołowi ekstraklasowcy, którzy mają już chyba ostatnią szansę na odbudowanie się. O Patryku Małeckim w Zagłębiu Sosnowiec pisaliśmy tutaj, a o sfinalizowanym niedawno pozyskaniu Mateusza Cetnarskiego przez Stomil Olsztyn tutaj. A poza tym co wydarzyło się przez ostatnie trzy tygodnie?

Sabala w Miedzi, Olimpia ma Afgańczyka. Co tam w I lidze?

Szaleje Miedź, która po spadku tworzy zupełnie nowy zespół. Hitem jest powrót do Legnicy Valerijsa Sabali. Napastnik reprezentacji Łotwy został sprowadzony na zasadzie wolnego transferu, bo nie przedłużył umowy z Podbeskidziem. W ciągu dwóch lat zdobył dla tego zespołu 22 ligowe bramki. W minionym sezonie z dwunastoma golami został królem strzelców, choć to tylko pokazuje, jak słabych miał konkurentów. W Miedzi grał już jesienią 2015 jako zawodnik wypożyczony z Club Brugge. Transfer ten jest mimo wszystko zaskoczeniem, bo wydawało się, że Sabala trafi do Ekstraklasy lub do klubu zagranicznego.

sabala miedz legnica accredito

Legniczanie dwa dni później poinformowali o rezygnacji z Marcina Robaka, który mimo ustalonych warunków umowy ciągle się zastanawiał, ale kadrę na papierze i tak mają bardzo ciekawą. Z Chojniczanki przyszedł pomocnik Krzysztof Danielewicz (9 goli w ostatnim sezonie), rywalizację w bramce zwiększy mający za sobą kilka lat w rezerwach Evertonu Mateusz Hewelt, a sytuację w obronie ma uspokoić czterokrotny reprezentant Czarnogóry Nemanja Mijusković, za którym sezon z trzydziestoma meczami w rumuńskiej ekstraklasie dla FC Hermannstadt.

Reklama

Małym wewnętrznym hitem było także przejście Jonathana de Amo ze Stali Mielec do Termaliki. Hiszpan poprzedni sezon zaczął jeszcze w Miedzi Legnica, ale szybko rozwiązano z nim kontrakt i zakotwiczył w Mielcu, gdzie wyrósł na czołowego stopera zaplecza Ekstraklasy. Wychodzi więc na to, że jeden z kluczowych zawodników kandydata do awansu zasila szeregi drugiego kandydata do awansu (może nawet faworyta).

de amo termalica

Do Niecieczy przeniósł się też 22-letni bramkarz Karol Dybowski z Piasta Gliwice. Przy Okrzei spędził półtora roku po transferze z Siarki Tarnobrzeg, ale nawet nie doczekał debiutu.

Co do Stali, także nie próżnuje. Do pozyskanych już wcześniej Wojciecha Lisowskiego, Josipa Barisicia, Lukasa Bielaka i Pawła Olszewskiego dołączyli Mateusz ŻyroMateusz Bodzioch. Pierwszy został wypożyczony z Legii Warszawa. W ostatnim sezonie rozegrał nawet cztery spotkania w pierwszym zespole “Wojskowych”, ale jeszcze przed końcem letniego okienka wybrał się do Miedzi Legnica, żeby zebrać doświadczenie. Nie za bardzo się udało, bo skończyło się raptem na sześciu meczach ligowych i czterech pucharowych. Odnośnie Bodziocha, ruch dość zastanawiający. Gość ma już 29 lat, nigdy nie prezentował super formy, a tu nagle przechodzi do ekipy mierzącej w Ekstraklasę. Na dodatek w połowie kwietnia w spotkaniu z Rakowem doznał “wielomiejscowego urazu kości twarzoczaszki” (pozostałości widać jeszcze na zdjęciu z prezentacji), przez który pauzował wiele tygodni. Zakładając, że ma być następcą De Amo, to wszystko nie wróży najlepiej.

Mateusz Bodzioch

Beniaminek z Grudziądza w poprzednich pierwszoligowych sezonach chętnie sięgał po obcokrajowców i teraz nie jest inaczej. Tego lata przyszło ich już czterech. Po raz pierwszy na polskiej ziemi zagra reprezentant… Afganistanu. Angaż otrzymał 21-letni skrzydłowy Omran Haydary, który urodził się w Holandii i tam dotychczas grał. Eredivisie nigdy nie posmakował, ma za to na koncie 31 meczów, sześć goli i trzy asysty w drugiej lidze holenderskiej. W styczniu rozstał się z Dordrechtem, dla którego w zakończonym niedawno sezonie zagrał 16 razy i zdobył dwie bramki. Piłkarz ten jest bardzo drobny fizycznie (waży zaledwie 61 kilogramów), więc jesteśmy ciekawi, jak się odnajdzie w raczej siermiężnym i siłowym stylu gry.

Reklama

haydary olimpiagrudziadz com

W Grudziądzu swoich sił spróbuje także napastnik Joao Criciuma. Jesienią to jego gol dał Huraganowi Morąg sensacyjne zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski. Brazylijczyk spędził w trzecioligowcu dwa sezony i w tym czasie zdobył dla niego 34 bramki. Oprócz tego szeregi beniaminka zasilili 25-letni pomocnik Artem Filimonow z łotewskiego FK Ventspils (w CV 53 mecze i jeden gol w ukraińskiej ekstraklasie) oraz Słowak Lukas Duriska, który ostatnio zakładał koszulkę Ruchu Chorzów, a wcześniej kopał w Rakowie Częstochowa.

Olimpia musi sięgać po nowe nazwiska, bo wielu zawodników od niej odchodzi. Dwóch przejęła Chojniczanka. Z Grudziądza przyszli skrzydłowy Aghwan Papikjan i stoper Matić Żitko. Jeszcze więcej, bo aż trzech piłkarzy, klub z Chojnic wziął ze spadającej Bytovii. Przyszli bramkarz Andrzej Witan (jego gol w doliczonym czasie przesądził o spadku GKS-u Katowice), pomocnik Bartosz Wolski i napastnik Mateusz Kuzimski. Pojawił się również czeski obrońca Jan Mudra. Ostatnie dwa lata spędził w ojczystej drugiej lidze, ale wcześniej pokopał trochę w swojej ekstraklasie (razem 89 meczów). Ze Slovanem Liberec liznął nawet fazy grupowej Ligi Europy.

GKS Tychy długo kazał czekać kibicom na transfery. Wcześniej udało się tylko przedłużyć kilka kontraktów, w tym Marcina Biernata i Sebastiana Stebleckiego. W końcu jednak machina ruszyła, choć niekoniecznie po myśli wszystkich obserwatorów. Sprowadzenie Dario Kristo, który przez półtora roku w Widzewie nikogo na kolana nie rzucił, szczególnie zachęcająco nie wygląda. Jako większe wzmocnienie zapowiada się lewy obrońca Ken Kallaste, dotychczas grający w Koronie Kielce. Reprezentant Estonii pewnego poziomu nigdy nie przeskoczy, ale na I ligę powinien być przydatny.

Stomil nie poprzestał na próbie odrestaurowania Cetnarskiego. Po rocznej przerwie do Olsztyna wracają Wiktor BiedrzyckiArtur Siemaszko. Pierwszy nie poradził sobie w Górniku Zabrze, zaliczył raptem trzy ekstraklasowe występy, a wiosnę spędził w Wigrach Suwałki. Siemaszko w sezonie 2017/18 strzelił dla Stomilu 11 pierwszoligowych goli. Był wypożyczony z Zagłębia Lubin, liczył, że i tam dostanie szansę, lecz najpierw długo leczył kontuzję, później zaś nie błyszczał nawet w rezerwach. Na zimę “Miedziowi” oddali go do Tychów, gdzie jednak się nie przebił (6 meczów), więc podziękowali mu na dobre.

Artur Siemaszko

Poza Patrykiem Małeckim w minionych dniach w Sosnowcu zameldował się Płamen Kraczunow. Bułgarski obrońca przedstawił nam się najpierw w Sandecji Nowy Sącz, a wiosną grał w Stomilu Olsztyn, do którego zawitał po półrocznym okresie bezrobocia. Do rywalizacji o miejsce w bramce przyszedł natomiast Krystian Stępniowski z Cracovii. Przy Kałuży był od 2014 roku, ale w Ekstraklasie poprzestał na raptem dwóch występach.

Do Radomiaka Radom z Widzewa przywędrował pomocnik Mateusz Michalski. Dla łódzkiego klubu to olbrzymie osłabienie. “Jak dla mnie najlepszy zawodnik Widzewa od reaktywacji w 2015 roku” – napisał nawet na Twitterze Marcin Guzewicz z portalu widzewtomy.net. Atak beniaminka uzupełnił z kolei Maciej Górski, któremu drugie podejście w Koronie Kielce również nie wyszło.

Jak dotąd tylko Polaków zatrudnia Warta Poznań. Sprowadzeni zostali obrońca Tomasz Boczek z Chojniczanki (do pewnego momentu istniał temat jego powrotu do Tychów) oraz dwójka z Bytovii: Jakub KuzdraGracjan Jaroch.

Tomasz Boczek

Lech Poznań nadal próbuje ogrywać Huberta Sobola na zapleczu Ekstraklasy. W Warcie Poznań nie poszło według planu, 18-letni napastnik poprzestał na samym debiucie. Teraz pod swoje skrzydła na rok bierze go prowadzący Odrę Opole Mariusz Rumak.

Fot. oficjalne strony klubowe/Accredito

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...