Reklama

SZOKUJĄCA kwota za Carlitosa: frytki dla Wisły

Krzysztof Stanowski

Autor:Krzysztof Stanowski

06 lipca 2018, 18:14 • 2 min czytania 135 komentarzy

Przejście Carlitosa z Wisły do Legii było pod względem sportowym najważniejszym transferem lata w polskiej ekstraklasie. Ale jednocześnie… transferem śmiesznie niskim.

SZOKUJĄCA kwota za Carlitosa: frytki dla Wisły

W interesie obu klubów jest udawanie, że hiszpański napastnik kosztował naprawdę dużo. Ostatecznie różnymi kanałami puszczono w świat wersję, że kwota odstępnego wyniosła 1,15 miliona euro plus jeszcze bonusy. Taki przekaz pozwala działaczom Wisły zachować twarz przed swoimi kibicami i udawać, że to pod względem biznesowym był w miarę akceptowalny deal. Natomiast Legia może zaprezentować się jako klub, który stać na naprawdę duże zakupy.

Nie, nie zamierzamy krytykować mistrzów Polski, że kupili zawodnika tanio, bo to jest tak naprawdę majstersztyk. Natomiast chcemy odkłamać cała historię.

Drodzy państwo, Carlitos kosztował…

450 000 EURO PLUS BONUSY

Reklama

Aż trudno w to uwierzyć, ale taka jest prawda: 450 000 euro plus bonusy. Wisła prawdopodobnie przeoczyła moment, kiedy powinna sama znaleźć Carlitosowi klub, zamiast łudzić się, że uda się go zatrzymać. W efekcie sama postawiła się pod ścianą i ze względów finansowych musiała zaakceptować ofertę, na którą w normalnych warunkach nawet by nie spojrzała. Kluczowe było to, że kwestia przedłużenia kontraktu z Hiszpanem wydawała się dyskusyjna i nikt do końca nie wiedział, jaki będzie werdykt FIFA w razie formalnego sporu.

No dobrze, a jakie bonusy ma do zapłacenia Legia?

Jeśli awansuje do Ligi Mistrzów – 500 000 euro.
Jeśli awansuje do Ligi Europy – 150 000 euro.
Jeśli nigdzie nie awansuje – 0 euro.

To oznacza, że kwota za transfer Carlitosa wynosi od 450 000 euro do 950 000 euro, przy czym ostatni wariant jest naprawdę dla Wisły ultra-optymistyczny (a najbardziej realny: 600 000 euro). Mówimy prawdopodobnie o największej przecenie w historii naszej ligi. Hiszpański napastnik w poprzednim sezonie strzelił 24 gole i tym samym zdobył tytuł króla strzelców. Nie był jednak tylko egzekutorem, ale przede wszystkim zawodnikiem grającym niezwykle efektownie. Jak krakowski klub mógł doprowadzić do momentu, w którym sprzedał go ligowemu rywalowi za bezcen – aż trudno zgadnąć. W historii ligi kilkudziesięciu piłkarzy kosztowało więcej niż 450 00 euro. A więcej niż 600 000 euro to kosztował 11 lat temu Marcin Burkhardt.

Dodatkowo Wisła zagwarantowała sobie 30 procent od następnego transferu, ale to już sumy pisane patykiem po wodzie. Skoro po tak doskonałym sezonie Carlitos miał problem z wyjazdem z polskiej ligi, to za rok – w wieku 29 lat – może być podobnie. Chociaż oczywiście potencjalnie mówimy tu większej kasie dla krakowian.

Fot.400mm.pl

Reklama

Założyciel Weszło, dziennikarz sportowy od 1997 roku.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

135 komentarzy

Loading...