Cel? Przetrwać bez kontuzji. Jeszcze jedna próba Badstubera

Piotr Tomasik

27 lipca 2016, 19:29 • 2 min czytania

Gdy w wyszukiwarkę internetową wpisujesz hasło „Holger Badstuber”, jej pierwsza podpowiedź brzmi: „kontuzja”. To mówi bardzo wiele. Niemiecki obrońca jest jednym z największych pechowców we współczesnym futbolu – od blisko czterech lat kolejne urazy uniemożliwiają mu powrót do wykonywania zawodu na stałe. I choć coraz częściej padają sugestie, by mocniej zatroszczył się o zdrowie, bo z nim nie ma żartów (przykład Batistuty, który po karierze błagał lekarzy o amputację nóg, działa na wyobraźnię), on podejmie kolejną próbę. Już jest do dyspozycji Carlo Ancelottiego. 

Cel? Przetrwać bez kontuzji. Jeszcze jedna próba Badstubera
Reklama

Do grudnia 2012 roku kariera tego 27-latka przebiegała w miarę normalnie. Kłopoty ze zdrowiem? Jeden poważniejszy uraz, który wykluczył go z gry na dwie miesiące, poza tym tylko jakieś pierdoły. Właśnie zagrał swój setny mecz w Bundeslidze i nie oddawał pierwszego składu w reprezentacji Niemiec. Feralne spotkanie z Borussią Dortmund – zerwane więzadła. Leczenie, rehabilitacja, ale wszystko to jak krew w piach – kontuzja się odnowiła. Łącznie 546 dni przerwy. 124 opuszczone mecze.

Wrócił. Pewnie powinniśmy napisać, że silniejszy, by dodać sytuacji trochę patosu, i może byłaby to nawet prawda, jeśli spojrzymy na psychikę gracza, ale rzeczywistość była taka, że jego organizm był słabszy, nie do końca sobie radził…

Reklama

– 2014 – rozerwanie ścięgna – 112 dni – 21 meczów

– 2015 – zapalenie oraz zerwanie mięśnia w udzie – 204 dni – 25 meczów

– 2016 – złamanie kostki – 116 dni – 22 mecze

Łącznie od czasu wspomnianego spotkania z Borussią z 2012 roku wystąpił w 25 meczach Bayernu Monachium. W marcu zeszłego roku szansę powrotu do drużyny narodowej dał mu również Joachim Loew. Stanęło na 45 minutach w meczu z Australią. W międzyczasie Bayern przedłużył z nim kontrakt, umowa obowiązuje do końca przyszłego sezonu. Jeśli – odpukać! – znów pójdzie coś nie tak, to niewykluczone, że ostatniego w zawodowym futbolu.

Najnowsze

Reklama

Niemcy

Reklama
Reklama