Reklama

Niewydrukowana tabela: Liniowi i Bełchatów. Kolejny odcinek Archiwum X. Jaga liderem

redakcja

Autor:redakcja

03 marca 2015, 14:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jakaś zła energia towarzyszy piłkarzom Bełchatowa. Nie wiemy dokładnie jaka, ale jakaś na pewno skoro tylko w meczach drużyny Kieresia notujemy na wiosnę błędy arbitrów i są to niestety wpadki tak zatrważająco głupie, że zachodzi podejrzenie, iż to jakiś żałosny serial. Roboczo nazwijmy go Archiwum X. Po dwóch niewyjaśnionych spalonych Arkadiusza Piecha tym razem zobaczyliśmy rękę Pawła Baranowskiego, która zamiast w jedenastkę dla Wisły zamieniła się w rzut wolny.

Niewydrukowana tabela: Liniowi i Bełchatów. Kolejny odcinek Archiwum X. Jaga liderem

Piszemy o tym z lekkim zażenowaniem, bo wiosną sędziowie w Ekstraklasie nieźle sobie radzą, żaden wynik nie został jeszcze wypaczony, ale potem przychodzi spotkanie Bełchatowa i arbitrzy głupieją. Najgorsze, że w każdym z trzech przypadków winę ponoszą liniowi. To oni wpychali głównego na minę. Na temat goli ze spalonego Piecha już raz pisaliśmy, teraz były napastnik Legii strzelił prawidłowo, ale sytuacja z Baranowskim – dramat. Miał prawo sędzia Bartosz Frankowski dobrze nie widzieć tej akcji, ale po to ma asystenta, by mu to wszystko wyjaśnił. Ten niestety ewidentne zagranie ręką wyciągnął poza pole karne i w ten sposób Wisła otrzymała tylko rzut wolny, zmarnowany przez będącego ostatnio w słabej formie Stilicia.

Sytuacja ta miała miejsce w momencie, kiedy losy spotkania jeszcze się ważyły. Kto wie – może Wisła po strzelonym golu grałaby zupełnie inaczej i może by tego spotkania nie przegrała. Na szczęście nie mamy tutaj wątpliwości, czy weryfikować czy nie. Bełchatów strzelił trzy gole. Był zwyczajnie lepszy. Rozstrzygnięcie zostawiamy bez zmian, ale dyskusję na temat liniowych warto kontynuować. Popełniają rażące błędy w trzecim kolejnym meczu Bełchatowa. W tamtej rundzie drużyna Kieresia była jedną z najrzadziej nagradzanych przez sędziów ekip (na równi z Lechem i Łęczną), teraz na wiosnę ma już trzykrotnie rozłożony parasol ochronny i – tak jak napisaliśmy wyżej – aż dziwne, że na razie w tym roku nie wypaczono żadnego wyniku.

Ogólnie w niewydrukowanej tabeli bez wielkich roszad. Liderem pozostaje Jaga. Sporo dyskusji wywołały decyzje w meczu Legii z Podbeskidziem. Dla nas – nie ma jednak tematu. Ze wszystkich decyzji arbiter się wybroni. Faulowany Duda oczywiście sporo od siebie dołożył, ale wcześniej został dotknięty przez Peskovicia. Podobnie gol Żyry – arbiter miał prawo go nie uznać, chociaż rozbawił nas argument pana Sławka o „zaciśniętej pięści będącej synonimem agresji”. Boże, jaka ta piłka trudna, że już nawet takie rzeczy trzeba rozpatrywać. Pieści. Agresja. Żyro. Brzmiało to jakby rzecz działa się w ringu, a to tylko pole karne i jedna z nieznaczących sytuacji, o której za tydzień nikt nie będzie pamiętał.

N9YkKfK

Reklama

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
5
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Niewydrukowana tabela

Komentarze

0 komentarzy

Loading...