Znamienne, że w ostatnim czasie plotki transferowe w Lechu Poznań najczęściej dotyczą… trenera. Zresztą nawet nie pierwszego, lecz jego asystenta. Sindre Tjelmeland co chwilę łączony jest z nowymi klubami w Skandynawii. Miałby tam rozkręcić swoją karierę w roli głównodowodzącego sztabem szkoleniowym. I faktycznie tak się pewnie stanie.
Przed tygodniem norweski dziennikarz Jens Moe poinformował, że Sindre Tjelmeland znalazł się na celowniku Molde FK. Czołowy klub Eliteserien wpadł w spory kryzys i pierwszy raz od ponad piętnastu lat wypadł poza top dziesięć ligi. Wiąże się to z odejściem trenera Erlinga Moe, którego następcy Molde nie potrafi poprawnie wskazać od roku. Kolejnym pomysłem władz klubu jest właśnie Tjelmeland i wygląda na to, że faktycznie uda się go ściągnąć do Norwegii.
Ekstraklasa. Sindre Tjelmeland odejdzie z Lecha Poznań, ale jeszcze nie teraz
Sindre Tjelmeland jest łączony z różnymi skandynawskimi klubami od dawna. Niedawno w Szwecji głośno było o tym, że mógłby objąć Hammarby. Były też oferty z norweskiego Sarpsborga oraz duńskiego AGF. Za każdym razem na przeszkodzie stawał kontrakt z Lechem Poznań. Mistrz Polski stoi przy tym, że asystent Nielsa Frederiksena nigdzie się nie ruszy i odrzuca kolejne oferty, także finansowe. Podobnie wygląda sytuacja z Molde FK.
Jak ustalił portal Weszło, norweski klub prowadził rozmowy z Lechem i oferował naprawdę spore — jak na asystenta — pieniądze za wykupienie go z Polski. W Poznaniu nie chcieli o tym jednak słyszeć i odprawili zainteresowanych z kwitkiem. Rzecz w tym, że Molde FK jest na tyle przekonane do Sindre Tjelmelanda, że jest gotowe zaczekać na niego do lata. Wtedy jego kontrakt z Kolejorzem wygaśnie i — jak wynika z naszych informacji — wiele wskazuje na to, że nie zostanie on przedłużony.
Lech oczywiście bardzo chciałby zatrzymać zdolnego asystenta, który ma świetną opinię wewnątrz klubu. Nie można się natomiast dziwić, że Tjelmeland planuje start samodzielnej kariery. W końcu zgłaszają się po niego coraz poważniejsi gracze, więc wręcz nie wypada wciąż trzymać się roli „dwójki”.
Sindre Tjelmeland. Nowy ulubieniec kibiców Lecha. Ktoś więcej niż asystent
W teorii Sindre Tjelmeland mógłby zacząć karierę pierwszego trenera nawet w Lechu Poznań — w końcu w czerwcu wygasa umowa Nielsa Frederiksena. Można sobie jednak wyobrazić, że obecnie nie ma pola do takich rozmów. Nawet zaczęcie takiego tematu byłoby mocno niekomfortowe dla obydwu stron, w końcu Sindre przez następne pół roku będzie pomagał Nielsowi w próbie obrony tytułu mistrzowskiego oraz walce o sukces w Europie.
Sindre Tjelmeland z Lecha Poznań może trafić do Molde FK po zakończeniu sezonu Ekstraklasy
Wszystko wskazuje więc na to, że Tjelmeland dokończy sezon i pożegna się z Poznaniem. Norwegowie twierdzą, że Molde FK wytrzyma kilka miesięcy i na niego poczeka. Ale nawet jeśli po drodze coś się wydarzy, zmieni, to zdolny asystent nie powinien mieć problemu z tym, żeby wskoczyć na stołek w innym klubie.
Sindre Tjelmeland jest głównym faworytem do zostania pierwszym trenerem Molde.
Norwegowie chcieliby wykupić 36-latka z Lecha Poznań teraz, ale liczą się z tym, że może to się nie udać. Wtedy Tjelmeland miałby trafić do Molde latem, kiedy wygaśnie jego kontrakt z Lechem.
— Paweł Tanona (@ptanona) December 14, 2025
W Wielkopolsce są pogodzeni z tym, że – jak nam przekazano – „prawie na pewno” tak się stanie, natomiast wcześniejsze odejście kompletnie wykluczają. Zwłaszcza w obecnych okolicznościach, gdy sztab szkoleniowy opuści wkrótce Markus Uglebjerg. Jak informowały Meczyki oraz Sportowy Poznań asystent Nielsa Frederiksena rozwiąże kontrakt z klubem z powodów osobistych.
Lech prowadzi już rekrutację na jego pozycję, ale nie może sobie pozwolić na kolejne odejścia ze sztabu szkoleniowego. Za żadne pieniądze.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ NA WESZŁO:
- Anioł spadł z nieba. Wraca Ali, znikają kłopoty
- UEFA nami pomiata. Lech jeździ po dziurach, a Raków nie gra u siebie
- Lech Poznań odpowiada za największe kompromitacje
- Lech Poznań czekał na niego całe lato. To dlatego postawił na tego napastnika [KULISY]
- Być jak Sigurdsson. Gisli Thordarson, dziecko złotej ery islandzkiego futbolu [REPORTAŻ]
- Wątły, ale charakterek ma. Pablo Rodriguez stanie się liderem Lecha Poznań?
- Jak Leo Bengtsson trafił do Lecha Poznań? „Promocja” i rywalizacja z Velde
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK