Wisła Płock będzie sensacyjnym liderem przez całą przerwę zimową. Została tym samym dwudziestym pierwszym klubem, jaki zdobył mistrzostwo jesieni w polskiej Ekstraklasie. Płocczanie nie mogą jednak spocząć na laurach, bo tylko dwanaście z tych zespołów finalnie sięgnęło po tytuł. Nafciarze są trzecim w historii i pierwszym od czterech dekad beniaminkiem, który zaraz po awansie był liderem ligi, gdy wkraczała ona w przerwę zimową. Wcześniej dokonały tego Pogoń Szczecin w 1981 roku i Górnik Wałbrzych dwa lata później.
Wisła Płock 21. klubem z mistrzostwem jesieni
W zapowiedzi sezonu 2025/26 Wojciech Górski prognozował:
W Płocku mogą z umiarkowanym optymizmem spoglądać w przyszłość i liczyć na to, że ubiegłoroczny przykład beniaminków – zwłaszcza Motoru Lublin i GKS-u Katowice, będzie dla nich pozytywnym drogowskazem.
Motor i GieKSa rok temu zajęły ostatecznie siódme i ósme miejsce w tabeli, co wydawało się planem maksimum dla Wisły Płock. Żeby zająć taką lokatę na koniec, rozpędzony beniaminek powinien pewnie po jesieni mieścić się w okolicach szóstego miejsca. Wiosna jest często dla nowych drużyn trudniejsza, niż pierwsze kilkanaście kolejek, w których rozpędzone po awansie na euforii wchodzą często z buta do Ekstraklasy.
Tymczasem Nafciarze wygrali jesień w Ekstraklasie. Przebili tym samym wszelkie przedsezonowe oczekiwania. Ale czy na pewno? Imponuje ich lokata w tabeli, ale zdobyli trzydzieści punktów. Rok temu z takim dorobkiem w Nowy Rok wkraczaliby na… szóstym miejscu.
Liderem był Kolejorz z 38 punktami, niewiele mniej od niego miały Raków i Jagiellonia, a ponad trzydzieści punktów zgromadziły też Legia i Cracovia. Taki sam dorobek, jak obecnie Wisła miał Górnik Zabrze. Nikt nie mówił wtedy, że jest to jego jakaś wybitna, historyczna runda. Ot – po prostu bardzo dobry wynik. Teraz taki sam rezultat starcza do mistrzostwa jesieni.
Głównym powodem jest to, że liga stała się niezwykle wyrównana. Lech, Jaga i Raków mają dziś łącznie, uwaga: o dwadzieścia pięć punktów mniej niż rok temu. Niewielu jednak skupia się na ich kryzysie, bo przebija to zdecydowanie to, czego dokonuje Legia Warszawa. Dziś gra z ostatnim w tabeli Piastem o to, by nie spędzić Sylwestra w strefie spadkowej. Cały kwartet płaci dużą cenę za grę w Lidze Konferencji, ale pozostała trójka przynajmniej zagra w jej fazie pucharowej.
Wszyscy liderzy Ekstraklasy po jesieni
Wisła Płock została dwudziestym pierwszym klubem, który zdobył mistrzostwo jesieni. Za takie uznaję te zespoły, które prowadziły w tabeli w dniu 31 grudnia danego roku kalendarzowego od 1962 roku. Wtedy bowiem porzucono system wiosna-jesień i ten, kto kończył rok na pozycji lidera był po prostu mistrzem kraju. Nie biorę pod uwagę tego, kto prowadził po prostu na półmetku sezonu, bo ten wypada przecież czasem na miesiąc przed nastaniem przerwy zimowej.
| Klub | Mistrzostwa jesieni | Mistrzostwa kraju (od 1962) |
| Legia Warszawa | 12 | 13 |
| Górnik Zabrze | 9 | 11 |
| Wisła Kraków | 8 | 9 |
| Lech Poznań | 6 | 9 |
| Widzew Łódź | 5 | 4 |
| Ruch Chorzów | 4 | 5 |
| Śląsk Wrocław | 3 | 2 |
| Pogoń Szczecin | 2 | 0 |
| GKS Katowice | 2 | 0 |
| Lechia Gdańsk | 2 | 0 |
| Jagiellonia Białystok | 1 | 1 |
| ŁKS Łódź | 1 | 1 |
| Piast Gliwice | 1 | 1 |
| Raków Częstochowa | 1 | 1 |
| Szombierki Bytom | 1 | 1 |
| GKS Bełchatów | 1 | 0 |
| GKS Tychy | 1 | 0 |
| Górnik Wałbrzych | 1 | 0 |
| Odra Opole | 1 | 0 |
| Wisła Płock | 1 | 0 |
| Zagłębie Sosnowiec | 1 | 0 |
| Stal Mielec | 0 | 2 |
| Zagłębie Lubin | 0 | 2 |
| Polonia Warszawa | 0 | 1 |
Najwięcej razy – dwanaście, liderem przed zimą była Legia. Wiosną szło jej najczęściej lepiej, bo zdobyła w tym czasie trzynaście tytułów mistrzowskich. Dziewięć razy prowadził w tabeli Górnik Zabrze, który ostatecznie także zdobył więcej „prawdziwych” mistrzostw, bo jedenaście.
Zbliżoną liczbę tytułów mistrza jesieni i mistrza Polski mają w tym czasie Wisła Kraków, Widzew i Ruch. Dokładnie jeden tytuł obu rodzajów mają Jagiellonia, ŁKS, Piast, Raków i Szombierki, ale co ciekawe, tylko dwa ostatnie kluby zaliczyły je w tym samym sezonie. Pozostała trójka prowadziła zimą, ale później nie zdobyła mistrzostwa, które wywalczyła kiedy indziej.
Pogoń – trzy razy mistrzem jesieni, a potem zero tituli
GKS Katowice i Lechia dwukrotnie prowadziły po jesieni, ale prawdziwego mistrzostwa nigdy nie zdobyły. Miało to miejsce w latach 1989-1990 w Katowicach oraz w 2016 i 2018 roku w Gdańsku. Taki sam wynik zanotowała Pogoń Szczecin. Dwa razy jej piłkarze spędzali noc sylwestrową na pozycji lidera, a nigdy nie zdobyli tytułu. Mało tego – dokonali tego w różnych epokach – w 1981 i 2000 roku. Pierwszy z tych przypadków był wyjątkowy, bo Portowcy byli wtedy beniaminkiem – jak teraz Wisła Płock.
Wynik Nafciarzy jest o tyle historyczny, że osiągnęli coś nieprawdopodobnego: wskoczyli na fotel lidera dzięki serii meczów, w których… ani razu nie wygrali.
Także w 1983 roku liderem był beniaminek i to w swoim pierwszym w historii roku gry w Ekstraklasie. Górnik Wałbrzych był rewelacją jesieni, a jego osiem meczów obejrzało 225 tysięcy widzów (w tym niżej podpisany jeszcze jako pasażer wózka dziecięcego). Oznaczało to średnią prawie trzydziestu tysięcy kibiców na mecz. Od tego czasu żaden zespół świeżo po awansie nie prowadził w Ekstraklasie po rundzie jesiennej. Wisła jest zatem pierwszą drużyną od czterdziestu lat, która tego dokonała.

Górnik liderem Ekstraklasy – zdjęcie z Blogu piłkarskiego Krzysztofa Truszczyńskiego (https://blogpilkarza.blogspot.com/)
Poza wałbrzyszanami, raz prowadzili po jesieni, ale tytułu nie zdobyli: GKS-y: Bełchatów (2006) i Tychy (1975) oraz Odra Opole (1978) i Zagłębie Sosnowiec (1966).
Jest też grono klubów, którym znacznie lepiej szło wiosną, niż jesienią. Lech zdobył dziewięć tytułów mistrzowskich, a tylko sześć razy prowadził w tabeli w Nowy Rok. Polonia Warszawa nigdy nie liderowała na półmetku, a złoty medal zdobyła. Podobny sukces – i to aż dwukrotnie – osiągnęły Stal Mielec i Zagłębie Lubin.
Czy Wisła dołączy do Górnika Wałbrzych i Pogoni Szczecin i nigdy nie zdobędzie mistrzostwa? Tu wszystko zależy nie tylko od niej, ale także od rywali. Utrzymanie dotychczasowej średniej punktowej nie powinno wystarczyć do zajęcia pierwszego miejsca. Ale jeżeli Jagiellonia, Raków i Lech będą musiały skupiać się na Lidze Konferencji (oby jak najdłużej), to sensacja jest możliwa.
CZYTAJ WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK NA WESZŁO:
- Wisła Płock zabezpieczona. Misiura i Edmundsson zostaną na dłużej
- Czarodziej od nietypowych odpraw. Historia Mariusza Misiury
- Jak nie wygrać 5 meczów z rzędu i zostać liderem Ekstraklasy
- Nie są naiwnym beniaminkiem. Wisła Płock bije rekordy w defensywie!
Fot. Newspix