Trzy kluby Ekstraklasy w grze o bramkarza z Bałkanów

Marcin Ziółkowski

04 grudnia 2025, 20:23 • 3 min czytania 2

Do rozpoczęcia zimowego okna w Ekstraklasie coraz bliżej. Kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej grają swoje ostatnie mecze przed nowym rokiem, więc wkrótce głównym tematem znów staną się transfery. Według Lorenzo Lepore z Balkan Sports trzy drużyny Ekstraklasy obserwują sytuację młodego bramkarza z Czarnogóry.

Trzy kluby Ekstraklasy w grze o bramkarza z Bałkanów
Reklama

Bramkarz z Bałkanów wkrótce w Ekstraklasie?

W XXI wieku z Czarnogóry trafiło do Polski kilkunastu piłkarzy. Na pierwszą myśl przychodzi głównie Marko Vesović czy Mladen Kascelan, ale historia pamięta także „ulubieńca” kibiców przy Reymonta – Fatosa Beciraja. Już tej zimy – czarnogórska kolonia licząca aktualnie dwa nazwiska, może się powiększyć.

Filip Domazetović, bo o nim mowa – to golkiper Buducnosti Podgorica. Choć co prawda stracił on już w tym sezonie miejsce w składzie swojego zespołu, to ma 21 lat i 195 centymetrów wzrostu, więc na papierze daje to widoczne pole do rozwoju. Mimo że ma jeszcze 2,5 roku kontraktu w Podgoricy, to kwota odstępnego nie powinna być problemem. Mówimy w końcu o piłkarzu z ligi czarnogórskiej.

Reklama

Od wrześniowego spotkania z Włochami w reprezentacji do lat 21. Domazetović zagrał tylko raz w krajowym pucharze z Mladostem Donja Gorica na początku listopada. Jego drużyna, choć jest dopiero czwarta w lidze, ma najlepszą defensywę. W 16 spotkaniach ekstraklasy czarnogórskiej straciła 14 bramek. 21-latek ma na koncie w tym sezonie dziewięć występów we wszystkich rozgrywkach i dwa czyste konta.

Jest trójka chętnych z Polski

Lorenzo Lepore z Balkan Sports poinformował, że golkiper jest w kręgu zainteresowań trzech polskich klubów. Włoch wymienił Legię, Lecha oraz Cracovię. Poza polskimi zespołami, mowa także o tych z Niemiec, choć tu bez większych konkretów.

Po raz kolejny w ostatnim czasie łączy się bramkarza z Bałkanów z Legią. Stołeczny klub wymieniany był latem w kontekście Aleksandara Vulicia ze Spartaka Subotica. Dwumetrowy golkiper nie trafił do Polski. Wielu jednak widziałoby jakąś nową twarz w zastępstwie za Kacpra Tobiasza, którego poziom regularnie pozostawia wiele do życzenia.

Niels Frederiksen niedawno wspomniał, że pozyskanie bramkarza na Bułgarską to jedna z opcji, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Aktualnie niepodważalną jedynką jest Bartosz Mrozek.

Cracovia wśród bramkarzy ma z kolei Sebastiana Madejskiego, a także Henricha Ravasa. Słowak został odstawiony przez Lukę Elsnera po porażce 2:5 z Jagiellonią w sierpniu i zanotował tylko dwa występy w Pucharze Polski od tego czasu. Może to oznaczać, że zimą szkoleniowiec będzie chciał postawić na golkipera, który znacząco zwiększy jakość między słupkami.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry

Braian Wilma
2
Wymęczone zwycięstwo Barcelony z trzecioligowcem. Ter Stegen wrócił do gry
Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama