Reklama

Gasparik po 2:5 w Gdańsku: Takich strat już dawno nie widziałem

Przemysław Michalak

06 grudnia 2025, 11:06 • 2 min czytania 1 komentarz

Górnik Zabrze zakończył 2025 rok porażką 2:5 z Lechią Gdańsk, którą kilka dni wcześniej pokonał 3:1 w Pucharze Polski. Trener Michal Gasparik nie miał większych problemów, żeby wskazać przyczyny tego niepowodzenia.

Gasparik po 2:5 w Gdańsku: Takich strat już dawno nie widziałem

Słowak samego siebie określa mianem trenera defensywnego, więc na pomeczowej konferencji mówił przede wszystkim o problemach w obronie.

Reklama

Trener Górnika Zabrze skomentował klęskę z Lechią Gdańsk. Mówił o defensywie

– Od pierwszej minuty nie graliśmy dobrze w defensywie. W pierwszej połowie wróciliśmy do meczu, ale takich strat, jakie popełniliśmy po przerwie, dawno nie widziałem. W tej rundzie takich nie mieliśmy, ale to się zdarza. Dlatego wynik jest taki, jaki jest – stwierdził Gasparik, cytowany przez gol24.pl.

Słowacki szkoleniowiec przyznaje, że osłabienia w końcówce rundy w postaci kontuzji Jarosława Kubickiego i Lukasa Ambrosa miały duże znaczenie.

– Nie mamy specjalnie wysokich graczy. Zabrakło nam dwóch kluczowych piłkarzy w środku pola i nie mamy takiej jakości, aby ich zastąpić dwóch za dwóch i grać tak samo – podkreślił.

Mimo to nie zapomina o dorobku za całą jesień. – Uważam jednak, że ta runda była dla nas dobra, było dużo pozytywnych rzeczy. Początek, kiedy mieliśmy wszystkich zdrowych, był solidny, trzymaliśmy poziom, jednak w ostatnich czterech kolejkach mieliśmy braki kadrowe i zdobyliśmy mniej punktów – podsumował.

Górnik Zabrze przed sobotnimi meczami pozostaje liderem Ekstraklasy.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama