Reklama

Były piłkarz Legii nadal szuka nowego klubu

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

14 listopada 2025, 09:13 • 2 min czytania 19 komentarzy

Stołeczny klub cierpi ostatnio na brak grającego całkiem przyzwoicie napastnika. W związku z tym nie zdziwilibyśmy się specjalnie, gdyby kibice Legii Warszawa tęsknili już trochę za dawnymi czasami, w których piłkarz grający najbliżej bramki potrafili być przydatni. Chociaż w takim stopniu jak Tomas Pekhart.

Były piłkarz Legii nadal szuka nowego klubu

Czeski napastnik jaki był, taki był, ale był. Teraz w rozmowie z portalem isport.cz przyznaje, że w ostatnim czasie szuka sobie nowego klubu. Choć łatwo nie jest.

Reklama

Kilka miesięcy temu kontaktowaliśmy się z moim agentem z czeskimi Pardubicami, ale sytuacja niespecjalnie się rozwinęła – tłumaczy piłkarz.

Tomas Pekhart szuka klubu

Były napastnik Legii był też blisko przenosin do Grecji, gdzie zainteresowanie jego usługami wyraził Aris Saloniki. Efekt jest jednak taki, że 36-latek nadal pozostaje bez klubu.

Trenerem został Manolo Jimenez, z którym współpracowałem w AEK i Las Palmas. Różne drzwi pozostawiam sobie otwarte, w tym wypadku nie podjąłem ostatecznej decyzji. Gdyby pojawiła się jakaś interesująca oferta, będę na nią otwarty – przekonuje Czech.

Od początku lipca Pekhart pozostaje bez klubu. W barwach Legii rozegrał 173 spotkania, w których strzelił 63 gole.

*Jeśli dopiero zaczynasz obstawiać, zobacz legalnych bukmacherów w Polsce i ich bonusy bukmacherskie na start.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

19 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama