Zieliński jest na zakręcie i nadal nie wiadomo, co z nim będzie
Adrian Zieliński mógł bać się dzisiejszego dnia bardziej niż Patryk Vega recenzji krytyków filmowych po premierze „Botoksu”. Panel dyscyplinarny przy POLADZIE miał bowiem podjąć decyzję, czy utrzymać czteroletnią dyskwalifikację sztangisty, która de facto oznaczałaby zakończenie jego kariery (nie miałby szans na występ na IO w Tokio). Zamiast ostatecznego wyroku usłyszeliśmy jednak, że zgromadzi się raz jeszcze, w listopadzie. Patrząc na facebookowy profil Adriana trzeba powiedzieć, że dzisiejsze wydarzenie ucieszyło […]