Pół człowiek, pół podanie. Sebastian Kerk dojechał, ale jedzie dalej
Lubimy te momenty, w których nad ekstraklasowymi boiskami unosi się zapach naprawdę niezłej piłki. Zwykle trwa to jednak przez ułamki sekund, a są i mecze, w których nie uświadczysz nawet cienia jakości znanej nam z ekranów. Obolałe oczy leczymy więc obrazkami z Anglii, Hiszpanii, Niemiec. Właśnie — tuż zza naszej zachodniej granicy odrobinę innej piłki przywiózł sobie nie tak dawno Widzew. Sebastian Kerk trafiał do Łodzi ze statusem piłkarza, jakiego nigdy wcześniej tam nie widzieli. Ale i ze sporym […]