Intensywny dzień Rosołka. Był dziś Xavim, Berbatowem i Rosołkiem w jednym
Maciej Rosołek nie powinien kończyć dnia zaraz po meczu z Koroną. Powinien jeszcze złapać jakąś otwartą kolekturę i zagrać o miliony, bo to może być naprawdę jego moment, a kiedy będzie taki następny? Może nie tak prędko. Pierwsza sytuacja – Rosołek ewidentnie chce strzelać, ale puszcza takiego kreta, że wszystkie rury wokół stadionu się odtykają, natomiast w próbę napastnika nie wątpi jego kolega, Katsantonis. Idzie na piłkę, wyprzedza Mamlę, ten […]