Grand Prix Miami nudne? Tak, ale tylko w drugiej połowie. Na początku było show
Na ogół mówi się, że Miami to „tor bez duszy”. I wiecie, z tą opinią generalnie się zgadzamy. Ścigania często tam stosunkowo mało, historii żadnej, otoczenie też nie porywa. Dzisiaj jednak wyścig na Florydzie dało się oglądać, bo kierowcy postarali się o emocje, zwłaszcza w pierwszej części rywalizacji. Druga – owszem – nieco rozczarowała. Ale nie na tyle, by zepsuć nam ogólny obraz szóstego w tym sezonie GP. Grand Prix Miami. Oscar […]