Damian Sylwestrzak został wyznaczony do kolejnego meczu europejskich pucharów. 33-latek tym razem posędziuje spotkanie szóstej kolejki fazy ligowej Ligi Europy, w którym Sturm Graz zmierzy się z Crveną Zvezdą.

Sylwestrzak sędziował już w tym sezonie mecze eliminacyjne do Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. Dostał szansę w meczu fazy ligowej Ligi Mistrzów już w pierwszej kolejce. Od razu trafiło mu się spotkanie historyczne. Był arbitrem starcia Sportingu z Kairatem Ałmaty, które okazało się rekordowe pod względem dystansu pokonanego przez daną drużynę w drodze na mecz. Odległość z Ałmatów do Lizbony wynosi bowiem prawie 7000 kilometrów. Wówczas lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 4:1. Polak podyktował rzut karny i pokazał zawodnikom obu drużyn łącznie sześć żółtych kartek.
Miał ważną decyzję do podjęcia także w swoim drugim meczu Ligi Mistrzów, kiedy sędziował mecz Bodo/Glimt z AS Monaco. Francuzi prowadzili 1:0 po bramce z pierwszej połowy, ale po zmianie stron napierali gospodarze. Nie udało im się jednak wyrównać, a pod koniec meczu Sylwestrzak pokazał żółtą kartkę jednemu z zawodników Bodo. Po interwencji VAR zmienił jednak swoją decyzję i ukarał piłkarza czerwonym kartonikiem. Decyzje z obu meczów były prawidłowe.
Kolejny mecz Damiana Sylwestrzaka w europejskich pucharach
Teraz Sylwestrzak posędziuje kolejny mecz europejskich pucharów. Tym razem nie będzie to jednak Liga Mistrzów. Polak został wyznaczony na starcie Ligi Europy, w którym Sturm Graz Filipa Rózgi podejmie Crveną Zvezdę. To ważny mecz w kontekście walki o awans do fazy pucharowej. Sturm zajmuje 28. miejsce w tabeli z czterema punktami na koncie. Serbska drużyna znajduje się o sześć pozycji wyżej, ale w przypadku zwycięstwa Sturmu obie drużyn zrównają się punktami. Asystentami sędziego będą Paweł Sokolnicki i Adam Karasewicz, a arbitrem technicznym Marcin Kochanek. Na VARze zasiądą Piotr Lasyk i Kornel Paszkiewicz.
W tym sezonie Damian Sylwestrzak sędziował 18 meczów, w których pokazał 91 żółtych i dwie czerwone kartki. Podyktował także osiem rzutów karnych. W ostatni weekend 33-letni arbiter prowadził mecz Cracovii z Lechem Poznań. Dwie żółte kartki obejrzał w nim Pablo Rodriguezowi, przez co Lech grał większość czasu w osłabieniu. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Lech w dziesiątkę! 🫣
Pablo Rodriguez osłabia swój zespół w kuriozalnych okolicznościach 👇
📺 Oglądaj w CANAL+: https://t.co/Khg2yEWhJW pic.twitter.com/C4ZA1M4QzD
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 7, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tomczyk: Nie miałem wpływu na chęć odejścia Papszuna
- Pogoń może stracić obrońcę, dwa kierunki z Polski
- Jak nie wygrać pięciu meczów z rzędu i zostać liderem Ekstraklasy
Fot. Newspix.pl