Niezadowolony Vinicius chce gigantycznej podwyżki od Realu Madryt

Marcin Ziółkowski

24 listopada 2025, 23:09 • 3 min czytania 6

Nie ma wątpliwości, że relacja pomiędzy Viniciusem Juniorem a Xabim Alonso nie wygląda najlepiej. Brazylijczykowi bardzo nie podoba się to, jak często wchodzi z ławki i nie kończy spotkań, gdy gra już w pierwszym składzie. Przyszłość skrzydłowego w stolicy Hiszpanii stanęła pod znakiem zapytania. Według informacji Mario Cortegany z „The Athletic”, wie już o tym, z racji spotkania z piłkarzem, sam Florentino Perez. Vinicius nie widzi siebie w Realu baskijskiego trenera.

Niezadowolony Vinicius chce gigantycznej podwyżki od Realu Madryt
Reklama

Vinicius nie przepada za Xabim Alonso. Latem dojdzie do odejścia?

Jeszcze do niedawna, podczas trwania kadencji Carlo Ancelottiego, Vinicius odgrywał kluczową rolę w zespole Królewskich. Brazylijczyk niezbyt często był dla trenera opcją do wejścia z ławki rezerwowych.

Po zmianie szkoleniowca latem tego roku, sytuacja zmieniła się. W rozgrywkach La Liga Vinicius trzykrotnie wchodził z ławki, a aż sześciokrotnie schodził z boiska przed upływem 90 minut. Zdecydowanie jest to sytuacja, która piłkarzowi się nie podoba.

Reklama

 

Według Mario Cortegany z „The Athletic”, piłkarz nie widzi się w klubie w obecnej sytuacji i poinformował o tym Florentino Pereza. Wydaje się, że punktem kulminacyjnym w relacji Viniciusa z Xabim Alonso było zdjęcie Brazylijczyka z boiska w El Clasico, które odbyło się 26 października.

Skrzydłowy schodząc z murawy był potwornie sfrustrowany taką decyzją szkoleniowca. Hiszpańskie media wychwyciły, że Brazylijczyk krzyczał wówczas: – Znowu to samo, mam dość. Odchodzę z klubu!

I tak jak można przyjąć do wiadomości, że były to słowa wykrzyczane w emocjach, tak stosunek do baskijskiego trenera z perspektywy Viniego nie zmienia się. Nie podoba mu się cała sytuacja.

W publicznych przeprosinach po meczu z Barceloną, Brazylijczyk intencjonalnie nie wspomniał o Xabim Alonso, co zdaje się sugerować, jak zła jest relacja między panami.

Niedawno podczas zgrupowania kadry narodowej (gdzie selekcjonerem jest Ancelotti), skrzydłowy wydawał się wbijać szpilkę w stronę trenera klubowego. Na konferencji powiedział bowiem: – Carlo Ancelotti daje nam spokój ducha, dzięki czemu praca staje się łatwiejsza. Wszyscy to lubią.

Brazylijczyk ma umowę do czerwca 2027 roku, co oznacza, że w kolejnym letnim oknie transferowym pozostanie mu rok kontraktu. Będzie to ostatnia okazja, aby spieniężyć skrzydłowego, jeżeli sytuacja w klubie nie zmieni się.

Nie wygląda na to, aby Real Madryt miał zgodzić się na żądania agencji RocNation, która reprezentuje interesy piłkarza. Mówi się o chęci zarobków w okolicach 30 milionów euro za sezon, w momencie gdy Królewscy proponowali podwyżkę z 18 na 20 milionów w skali roku.

Warto tu też podkreślić, że w kontekście Viniciusa wiele razy pojawiała się Arabia Saudyjska. Trudno jednak wyobrazić sobie ofertę na 350 milionów euro, o której informował swego czasu Ben Jacobs. Nie ma szans, aby ktokolwiek zapłacił tyle za piłkarza z roczną umową.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

6 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama