Reklama

Roman Kosecki mocno o Legii Warszawa: „Na Boga!”

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

05 października 2025, 16:51 • 2 min czytania 12 komentarzy

W dzisiejszym programie „Cafe Futbol” wiele rozmawiano o postawie polskich drużyn w Lidze Konferencji i Legii Warszawa, której trener Edward Iordanescu postanowił wystawić rezerwowy skład na spotkanie z Samsunsporem (0:1). Mocno skrytykował to posunięcie Roman Kosecki. – To tak, jakbyś poszedł do Opery Wiedeńskiej w swetrze i galotach – powiedział były reprezentant Polski. 

Roman Kosecki mocno o Legii Warszawa: „Na Boga!”

Iordanescu najwidoczniej chciał oszczędzić najlepszych zawodników na dzisiejsze ligowe spotkanie z Górnikiem Zabrze (20.15). Legia jednak w czwartek przegrała i mocno skomplikowała sobie sytuację w Lidze Konferencji, gdzie w fazie ligowej rozgrywa się tylko sześć spotkań.

Reklama

Roman Kosecki o Legii Warszawa: „Kibice nie chcą oglądać drużyny rezerw”

Rozmawiałem z kibicem Legii, który powiedział, że nie po to wydaje pieniądze, żeby oglądać drużynę rezerw. Byłem na tym meczu i muszę przyznać, że nikt tego nie rozumiał. Każdy się dziwił. Zrozumiałbym zmienienie jednego czy dwóch graczy, ale nie dziesięciu. Na Boga, to nie jest ten kierunek! Legia popełniła błąd. Wszyscy przy Łazienkowskiej byli wkurzeni – mówił w programie Kosecki, który w Legii występował w latach 1989-1990 i później jeszcze w 1997 roku.

Były reprezentant Polski, a dziś ekspert, użył też dosadnego porównania. –  To trochę tak, jakbyś wybrał się do Opery Wiedeńskiej, gdzie czekałeś latami na bilet, i założył na siebie sweter oraz galoty. Wyobrażacie sobie np. Bayern Monachium bez Harry’ego Kane’a w pierwszym składzie?  – stwierdził.

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:

 

12 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama