Reprezentant kraju zmieni klub. W Polsce się nie przebił

Szymon Janczyk

27 grudnia 2025, 14:23 • 2 min czytania 2

Zwalniają, znaczy będą zatrudniać — tak głosi stara piłkarska prawda. Zanim ekstraklasowy klub zacznie planować wzmocnienia, musi zrobić miejsce na liście obcokrajowców. To oznacza transfer wychodzący, na który jeden z zawodników dostał już zgodę.

Reprezentant kraju zmieni klub. W Polsce się nie przebił
Reklama

Według informacji Weszło w Radomiaku nie będziemy już oglądać Pauliusa Golubickasa. Reprezentant Litwy, który w ostatnim czasie był wypożyczony do KuPS Kuopio, nie znajduje się w planach klubu i wkrótce opuści zespół.

Jak Radomiak spędzi zimę? Możliwy sparing z wielkim klubem

Reklama

Transfery. Paulius Golubickas odchodzi z Radomiaka

Litwin w Radomiu wiele się nie nagrał. W dwunastu występach uzbierał ok. trzystu minut i zaliczył asystę. Radomiak sprowadził go z zamiarem zastąpienia Roberto Alvesa, którego kontrakt wygasał i który nosił się z zamiarem zmiany klubu. Pomocnik zmienił jednak zdanie po kilku miesiącach owocnej współpracy z trenerem Joao Henriquesem, więc gdy podpisał nowy kontrakt, Golubickas usłyszał, że ciężko będzie mu o minuty na boisku.

Reprezentant kraju został wypożyczony do fińskiego KuPS, ale i tam nie potrafił się przebić. Jego bilans to trzynaście gier i trzy asysty. Pobyt w Finlandii osładza mistrzostwo kraju, Golubickas zagrał też w Lidze Konferencji, natomiast klub z Kuopio nie zdecydował się na wykupienie go z Radomiaka.

Powrotu do Radomia i tak jednak nie będzie. Jak wynika z informacji Weszło, Paulius Golubickas dostał zgodę na poszukiwanie nowego klubu. Jego kontrakt zostanie rozwiązany za porozumieniem stron, żeby Litwin mógł swobodnie związać się z nowym pracodawcą. W Radomiaku zyskają z kolei bezcenne miejsce na zgłoszenie obcokrajowca do rozgrywek, które otworzy miejsce na transfery do klubu.

Zawodnik ma już kilka propozycji na stole, ale czeka na lepsze oferty. Ostatnio odrzucił zapytanie z ligi estońskiej. Ciekawe, czy uda mu się odbudować karierę, bo w ojczyźnie był absolutną gwiazdą ligi – zaliczył w niej osiem goli oraz czternaście asyst. Jak widać: na Ekstraklasę to już nie wystarczy.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

2 komentarze

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Haaland bez gola, ale Cherki błyszczy. Decydujący cios City w końcówce

Wojciech Piela
1
Haaland bez gola, ale Cherki błyszczy. Decydujący cios City w końcówce
Inne sporty

Ratajski uciekł spod topora i wygrał! Polak w czwartej rundzie MŚ

redakcja
2
Ratajski uciekł spod topora i wygrał! Polak w czwartej rundzie MŚ
Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama