Raków mógł zimować jako lider, ale Amorim miał inne plany

Jakub Białek

14 grudnia 2025, 17:00 • 3 min czytania 26

Marek Papszun stwierdził po meczu ze Zrinjskim, że jego ambicją jest pozostawienie Rakowa na czele Ekstraklasy i Ligi Konferencji. To się nie uda. Szansa była duża, bo jego zespół wyglądał nieźle, a Zagłębie, jak mawia Kowal, grało piaseczek, ale wtedy na scenę wszedł Adriano Amorim i ładnie się zaprezentował przed kilkoma tysiącami widzów.

Raków mógł zimować jako lider, ale Amorim miał inne plany
Reklama

Brazylijczyk był ciągnięty za koszulkę przez Orlikowskiego. Nie dziwimy się, że się zirytował, bo sędzia w teorii powinien mieć wszystko jak na tacy, ale nie zareagował, bo jego wzrok podążał za piłką. Wahadłowy postanowił więc samemu wymierzyć sprawiedliwość i odwinął się młodszemu rywalowi łokciem. Po reakcji VAR-u decyzja mogła być tylko jedna – wyjazd z boiska, Raków gra przez większość meczu w osłabieniu.

Zachowania Amorima nie da się w żaden sposób obronić. Chłopak ma szczęście, że Marek Papszun odchodzi do Legii, bo pewnie wracałby do tej sytuacji jeszcze przez długie miesiące. Głupota – i to taka przez duże „g”.

Reklama

Raków – Zagłębie 0:1. Amorim zawalił mecz

Do tego przewinienia Raków wyglądał obiecująco. Może nie tworzył dużej liczby sytuacji, ale to nie była też taka bezproduktywna klepanka, jaką częstochowianie serwowali na przełomie sierpnia i września. Ekipa Papszuna szukała małych gier, przyspieszeń, pojedynków. Ogółem wyglądało to na zawody, które powinny skończyć się gładkim 3:0.

Nic z tego.

Zagłębie znało swoje miejsce w szeregu. Cierpliwie czekało na okazje. Jeszcze przed czerwoną kartką parę ich stworzyło – Racovitan wybijał z linii strzał Reguły (lichy, bo lichy, ale jednak), skrzydłowy posłał też wyborną wrzutkę do Dziewiatowskiego (ale ten skiksował). Grając w przewadze wcale nie rzuciło się do przodu. Wręcz przeciwnie – dalej dawało Rakowowi grać i raczej czekało na to, aż zrobi się trochę miejsca.

A taki obrót spraw był nieunikniony, no i Zagłębie załatwiło rywala szybkim atakiem. Zrobiło się trochę miejsca, Kolan wypuścił Sypka, ten zachował olimpijski spokój.

Trochę dziwiły nas dzisiejsze wybory Marka Papszuna. Po pierwsze – nie postawił na Diaby’ego-Fadigę od początku. Po drugie – sięgnął po niego dopiero w 86. minucie. O ile nie chodziło o sprawy zdrowotno-przeciążeniowe – stanowczo za późno, bo przecież Gwinejczyk to ostatnio motor napędowy zespołu. Po trzecie – ściągnął Brunesa w 46. minucie, a zostawił na boisku blado wyglądających Makucha i Bulata. Rozumiemy, że trzeba było załatać dziurę na wahadle, ale czy na pewno trzeba było poświęcać najlepszego strzelca?

W efekcie gra w niedowadze była ciężka i dla Rakowa, i dla widzów. Gospodarze walili głową w mur, a Zagłębie spokojnie czekało, aż w końcu się doczekało.

Raków zimujący na pierwszym miejscu – to byłaby historia za mocna nawet jak na warunki Ekstraklasy. Przez długie tygodnie wszyscy narzekali na to, jak wygląda ten zespół. Wielu chciało żegnać już Marka Papszuna. W pewnym momencie wicemistrz Polski szorował nawet o strefę spadkową, będąc na piętnastej pozycji. Raków i tak, nawet mimo braku tej cudownej puenty, zaliczył mega imponujący rajd, za który należą się wielkie brawa.

Zresztą, nie wszystko stracone – spektakularną puentę jesieni zawsze można napisać w Lidze Konferencji.

5
Zych
4
Svarnas
5
Racovițan
3
Tudor
yellow-card
1 -
Adriano
red-card
5
Barath
5
Struski
4
Ameyaw
3
Bulat
4
Brunes
3
Makuch
Paweł Raczkowski 4

Zmiany:

icon-swap
Jean Carlos
5
Jonatan Braut Brunes
icon-swap
Oskar Repka
Marko Bulat
icon-swap
I. Rondić
P. Makuch
yellow-card
icon-swap
Lamine Diaby-Fadiga
Peter Barath
icon-swap
Tomasz Pieńko
M. Ameyaw

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Fot. newspix.pl

26 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

5
Strzały celne
5
3
Strzały celne 1. połowa
1
2
Strzały celne 2. połowa
4
6
Strzały niecelne
4
2
Strzały niecelne 1. połowa
3
4
Strzały niecelne 2. połowa
1
4
Interwencje bramkarza
5
56
Posiadanie piłki
44
59
Posiadanie piłki 1. połowa
41
54
Posiadanie piłki 2. połowa
46
1
Rzuty rożne
1
11
Faule
21
5
Faule 1. połowa
8
5
Faule 2. połowa
13
2
Żółte kartki
4
2
Żółte kartki 2. połowa
3

Informacja o meczu

Data:
niedziela, 14 grudnia 2025 14:45
Sędzia:
Paweł Raczkowski
Reklama