Nie tylko w Ekstraklasie dochodzi ostatnio do sędziowskich skandali. Ostatnio w drugoligowym meczu Sandecji Nowy Sącz z Wartą Poznań arbiter uznał gola, którego Rafał Wolsztyński strzelił ręką. Autor bramki w mediach społecznościowych nie ucieka od tematu.

O pomyłce sędziów z tego spotkania zrobiło się głośniej za sprawą zawodnika Warty, Kamila Kumocha, który na portalu X wrzucił nagranie z całą sytuacją. Nie ma żadnych wątpliwości, że Wolsztyński posłał piłkę w sposób nieprzepisowy.
Rafał Wolsztyński przyznaje, że strzelił gola ręką. Żałuje, ale tłumaczy powody takiego zachowania
Teraz chętnie dyskutuje on o tym z kibicami. Wolsztyński przyznaje wprost, że był świadomy, w jaki sposób strzelił i że postąpił w sposób niegodny pochwalenia. Nie przyznał się do przewinienia sędziemu, mając w pamięci, że tydzień wcześniej anulowano mu gola po urojonym spalonym w meczu z Podhalem Nowy Targ.
👀🧐🤷🏻♂️ pic.twitter.com/OEJVQcBFGs
— Rafal Wolsztyński (@RWolsztynski23) October 18, 2025
Oto kilka cytatów:
„Oszukali mnie tydzień temu z Podhalem, to teraz ja sobie pomogłem. Szkoda, że kosztem Warty. Mogłem się przyznać, ale mając w pamięci to, jak nas oszukano tego nie zrobiłem z myślą o zespole i sobie, i tym, że sprawiedliwość wróciła do stanu 0”.
„Moje zachowanie było podyktowane tylko i wyłącznie tym, że tydzień wcześniej to nas oszukano. Wiem, że to złe i szkoda Warty, ale w tamtym momencie to zwyciężyło nad zdrowym rozsądkiem i przyznaniem się”.
„Na niesprawiedliwość odpowiedziałem niesprawiedliwością, co nie jest fair. Może te wszystkie sytuacje sprawią, że będzie VAR w tej lidze”.
Wiem o tym. Na niesprawiedliwość odpowiedziałem niesprawiedliwością co nie jest fair. Może te wszystkie sytuacje sprawią że będzie VAR w tej lidze. https://t.co/qgqFkx5hMO
— Rafal Wolsztyński (@RWolsztynski23) October 27, 2025
W pewnym momencie Wolsztyński próbował się lekko usprawiedliwić, że sędziowie sami są sobie winni.
„Tu wszystko zaczyna się i kończy na sędziach, którzy powinni panować nad tym, czy ktoś gra przepisowo, czy nie. Piłka leci do bramki i ktoś ręką wybija to jest to zagranie nieprzepisowe, a nie oszustwo i za to odpowiednio jest jakaś kara. Prawidłowa = uznana”.
Potem jednak wrócił do głównej narracji.
„Gdy strzeliłem gola tydzień temu, którego nie uznali, nikt o bezczelnym wale nie pisał. Mieliście to gdzieś i „taka jest piłka”. Żałuję, ale złość z tygodnia wstecz wygrała ze zdrowym rozsądkiem NIESTETY. Tutaj (niepotrzebnie) zachowanie było podyktowane wcześniejszym oszustwem”.
A wy, co sądzicie? Przynajmniej częściowo rozumiecie postawę Rafała Wolsztyńskiego czy jednoznacznie ją potępiacie?
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix