Piłkarz strzelił focha zamiast gola – co za kuriozum!

Maciej Piętak

23 listopada 2025, 19:47 • 2 min czytania 1

Zawodnicy często dają upust emocjom na boisku. Uderzają w murawę, wymachują rękoma, a czasem wykopują piłkę. Ta ostatnia reakcja jest dość często spotykana, choć ryzykowna, ponieważ piłkarz może otrzymać za to żółtą kartkę. Jednak wybicie futbolówki w momencie, gdy twoja drużyna konstruuje atak?

Piłkarz strzelił focha zamiast gola – co za kuriozum!
Reklama

Piłkarz obraził się na kolegę i zatrzymał akcję

Odpowiadając na pytanie we wstępie, zdarza się. Choćby ze względu na uraz jednego z zawodników. Natomiast w sobotnim meczu ligi szkockiej pomiędzy St. Mirren a Celtikiem mieliśmy do czynienia z zupełnie innym powodem.

W ramach 13. kolejki Premiership mistrzowie kraju rywalizowali z ekipą ze środka tabeli. W pierwszej połowie meczu wiało nudą – obie drużyny nie oddały ani jednego celnego strzału. Humorystyczne wrażenia zapewnił nam jednak napastnik gospodarzy Dan N’Lundulu.

Reklama

W 11. minucie Declan John odebrał piłkę na lewej stronie boiska i dość długo zwlekał z podaniem do przodu. Gdy w końcu się na nie zdecydował, wydawało się, że jest już za późno, a adresat zagrania, czyli wspomniany N’Lundulu, znajduje się na spalonym. 26-letni Anglik, przekonany o ofsajdzie, ze złości wykopał piłkę poza boisko. Chwilę później ze zdumieniem zauważył, że… gwizdek sędziego milczy. Arbiter boczny nie podniósł chorągiewki, a główny zarządził wznowienie gry z autu – dla rywali.

Czy ofsajd był? Z nagrania trudno to ocenić, natomiast patrząc na reakcję gracza St. Mirren oraz defensorów Celtiku, którzy podnieśli ręce, nie należy tego wykluczyć.

Szkocki komentator nie mógł powstrzymać śmiechu i trudno się dziwić – zamiast pędzić z kontrą, N’Lundulu oddał piłkę rywalom. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gości 1:0. Spotkanie rozstrzygnął Callum McGregor, który zapewnił swojej drużynie trzy punkty po fenomenalnym golu w samej końcówce.

Po 12 rozegranych meczach Celtic zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 26 oczek i czteropunktową stratą do lidera. St. Mirren z kolei jest dziewiąte z 10 punktami.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama