Nie taki Partizan straszny, jak go malują. Panowie, awans to nie mrzonka
Jeszcze tydzień temu mieliśmy przekonanie graniczące z pewnością, że przejście Partizana Belgrad jest dla Zagłębia prawie niewykonalne. Co więcej – po 45 minutach pierwszego meczu drżeliśmy już tylko o to, by Serbowie nie sklepali Miedziowych kilkoma bramkami, bo gdyby nie wstawiennictwo wszystkich bogów i tona czterolistnych koniczynek poupychana w torbach, to Martin Polacek mógłby do przerwy parę razy wyciągać piłkę z siatki. Dlaczego Partizan jawił się nam jako ściana, od której podopieczni Piotra […]
Piotr Tomasik
• 3 min czytania
0
