Gejzer zwany Gylfi. Dzieło sztuki Sigurdssona
Można Capital One Cup nazywać Pucharem Myszki Miki, umniejszać jego randze, wytykać rezerwowe składy wystawiane przez menedżerów w tych rozgrywkach… Nie zmienia to jednak faktu, że i tutaj padają bramki niezwykłej urody. Jak choćby ta Gylfiego Sigurdssona. „Cold As Ice” piszą o nim w Swansea. Islandczyk to jeden z tych piłkarzy, którzy gdy tylko mają bramkę w zasięgu wzroku, nie zastanawiają się długo. Przyjęcie kierunkowe pod strzał i petarda, której nie byłby w stanie odbić żaden piłkołap […]
redakcja
• 1 min czytania
0