„The Boy’s A Bit Special” powraca do FourFourTwo w tym miesiącu – z tej okazji przyglądamy się trzem dekadom młodych piłkarzy, których typowaliśmy na przyszłe gwiazdy. Niektóre nasze przewidywania okazały się trafne… inne trochę mniej.
![Od Ronaldo po Dowmana: 30 lat typowania przyszłych gwiazd [FourFourTwo]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/11/sipausa_65186812-1-scaled.jpg)
Kiedy FourFourTwo pojawiło się na rynku 31 lat temu, piłkarski krajobraz wyglądał zupełnie inaczej. Fabrizio Romano nosił jeszcze pieluchy, Premier League dopiero raczkowała, a transferów można było dokonywać przez cały rok. Niektóre rzeczy się jednak nie zmieniły – jak choćby ten dreszcz ekscytacji, gdy odkrywa się wschodzącą gwiazdę futbolu.
30 lat typowania przyszłych gwiazd. Od Ronaldo do Dowmana
Długoletnia seria „Boy’s A Bit Special” w FFT była przez trzy dekady swego rodzaju listem miłosnym do wszystkich aspirujących skautów wśród fanów piłki. Dzisiejszy kibic zza ekranu ma pod ręką więcej informacji niż nawet najbardziej doświadczeni szefowie skautingu w połowie lat 90. W latach 1994–2010 większość naszych typów pochodziła z Wielkiej Brytanii, choć zdarzały się też edycje z nazwiskami spoza Wysp.
Seria została wskrzeszona w 2016 roku pod nazwą „Scouting Report”, a następnie „Talentspotter”, prezentując najlepszych i najbardziej utalentowanych piłkarzy z całego świata. Później, w latach 2021–2023, skupiliśmy się szczególnie na zawodnikach z EFL i Szkocji, w ramach zupełnie nowej sekcji magazynu – „Around The Grounds”.
Łącznie opisaliśmy ponad 450 młodych piłkarzy – niektórzy z nich osiągnęli wielkie sukcesy, inni nieco mniej. Dziewięciu trafiło nawet za kratki. Nie, nie planujemy specjalnego wydania zatytułowanego „The Boy’s In A Bit Of Legal Bother” („Chłopak ma trochę kłopotów z prawem”) w najbliższym czasie.
Teraz seria powraca w odświeżonej formie, a jednocześnie wraca do swoich korzeni – nasze pierwsze nowe wybory na sezon 2025/26 znajdziesz na końcu tekstu. „The Boy’s A Bit Special” powrócił.
Ale najpierw wybierzmy się w podróż sentymentalną, by przypomnieć sobie wszystkie obiecujące talenty i zapomniane wpadki z ponad 30 lat dokładnych analiz FFT – i ocenimy, jak trafne były nasze typy.
1994
Pierwszy numer FourFourTwo trafił na półki we wrześniu 1994 roku – w czterech wydaniach opublikowanych przed końcem roku przedstawiliśmy aż 28 piłkarzy, a większość naszych ówczesnych wyborów… zestarzała się zaskakująco dobrze.
Wśród wyróżnionych znaleźli się przyszli reprezentanci Anglii: Trevor Sinclair, Steve Guppy, David Unsworth i Kevin Davies, a także Neil McCann ze Szkocji oraz pewien młody chłopak o imieniu Ronaldo, grający wtedy w PSV Eindhoven. Wytypowaliśmy też Abediego Pele, choć tu trochę oszukaliśmy – miał już wtedy 30 lat…
Na naszej liście znalazł się również Darren Eadie, legenda Norwich City, oraz Dean Richards, obrońca, który po udanej karierze w Southampton i Tottenhamie niestety zmarł w 2011 roku.
Nie zabrakło też bardziej osobliwych postaci: w pierwszym numerze pojawił się były reprezentant Zimbabwe i ojciec trzynastki dzieci Peter Ndlovu, a obok niego młody Holender Bryan Roy, grający wtedy w Nottingham Forest.
Losy Roya po zakończeniu kariery były… interesujące, jak to zwykle bywa u osób, które mają w Wikipedii własną sekcję „Kontrowersje”. W czasie pandemii Covid pojawiał się w programach na YouTube promujących teorie spiskowe. „Moje dzieci pytają mnie: ‘Tato, o czym ty w ogóle mówisz?’” – przyznał później.
W końcu otrzymał wyrok w zawieszeniu za tweeta, w którym groził zastrzeleniem premiera Holandii Marka Rutte, a następnie trafił do więzienia, gdy odmówił wykonania prac społecznych. No cóż, Bryan…
Ocena FFT: 7/10

Młody Ronaldo świętuje zdobycie mistrzostwa świata w 1994 roku
1995
Drugi rok kalendarzowy rozpoczęliśmy od naszego pierwszego „spin-offu” zatytułowanego „The Boy’s STILL A Bit Special” („Chłopak NADAL jest wyjątkowy”), w którym pojawili się Peter Reid, John Aldridge i Jimmy Case – wszyscy po 36. urodzinach, cieszący się „drugą młodością” u schyłku swoich karier.
Później przyszła kolej na coś absolutnie w stylu lat 90. – „Kevin’s A Bit Special”, czyli zestawienie ośmiu piłkarzy o imieniu Kevin. Wśród nich znaleźli się Kevin Gallacher, Kevin Horlock oraz mierzący 201 cm napastnik Stockport County Kevin Francis, który po zakończeniu kariery opuścił Wielką Brytanię, by najpierw zostać kierowcą ciężarówki, a potem… policjantem w Kanadzie. Niestety, Kevina De Bruyne’a nie uwzględniliśmy – miał wtedy zaledwie trzy lata.
Kolejnym pobocznym projektem było „The Boy’s A Bit Of A Disappointment” („Chłopak trochę rozczarowuje”), w którym – o dziwo – znalazł się nawet Romario (przedostatni w rankingu). Zaledwie rok wcześniej zdobył z Brazylią mistrzostwo świata i tytuł Piłkarza Roku FIFA (1994), ale jego drugi sezon w Barcelonie nie należał do udanych.
Następnie przyszedł czas na „The Boy’s A Bit Foreign” („Chłopak trochę zagraniczny”), gdzie pojawił się m.in. ‘Georgiou’ Kinkladze, oraz na „The Boy’s Made A Bit Of A Comeback” („Chłopak trochę wrócił do formy”), w którym wyróżniliśmy Andersa Limpara, Tony’ego Cottee i Marka Warda. Kilka lat później Ward został niestety powiązany ze sprawą narkotykową w Liverpoolu i spędził cztery lata w więzieniu.
Ocena FFT: 4/10
1996
Rok rozpoczęliśmy od zachwytów nad talentem Davida Beckhama i Paula Scholesa, ale młodzi zawodnicy zeszli na chwilę na dalszy plan przed turniejem Euro 96, gdy FFT zaprezentowało dwudziestu piłkarzy, na których warto zwrócić uwagę – w specjalnym wydaniu zatytułowanym „The Boy’s A Bit World Class” („Chłopak jest trochę światowej klasy”).
W zestawieniu pojawiło się wiele znanych dziś nazwisk, a także Kubilay Türkyilmaz ze Szwajcarii, który zdobył gola przeciwko Anglii w meczu otwarcia turnieju. W ostatnich latach prowadził kawiarnię na granicy szwajcarsko-włoskiej – całkiem inny rodzaj funkcjonowania po piłce.
Po zakończeniu mistrzostw wróciliśmy do młodych talentów – i tym razem trafiliśmy w dziesiątkę. Wytypowaliśmy m.in. Michaela Owena, Rio Ferdinanda (choć wtedy znalazł się na samym dole listy!) oraz Sola Campbella, którzy wszyscy mieli przed sobą wielką przyszłość. Nadchodziło nowe pokolenie angielskich gwiazd.
Ocena FFT: 8/10
1997
FFT tak wysoko oceniło talent Rio Ferdinanda, że umieściliśmy go w zestawieniu ponownie w 1997 roku – i cóż, trudno powiedzieć, że się pomyliliśmy, prawda? Obok niego znaleźli się także Rory Delap i Craig Bellamy – choć niestety w profilu Delapa zabrakło wzmianki o jego słynnych dalekich wrzutach z autu.
Najwięcej zabawy przyniosły jednak nasze „spin-offy”. W australijskim wydaniu „The Boy’s A Bit Fair Dinkum” („Chłopak jest całkiem fair dinkum” – czyli po australijsku: „naprawdę w porządku”) znalazło się zaledwie dwóch graczy: Paul Okon i Steve Corica. Z kolei w edycji dyscyplinarnej „The Boy’s A Bit Booked” („Chłopak trochę karany kartkami”) pojawili się Don Hutchison i Billy McKinlay.
Ocena FFT: 6/10
1998
Przygotowując się do Mistrzostw Świata we Francji, FourFourTwo wskazało na wielki potencjał Carla Corta – przyrodniego brata Rubena Loftus-Cheeka i przyszłego napastnika Marbella FC.
W tym samym roku opisaliśmy też historię Gusa Hurdle’a, który jako nastolatek został zwolniony z Fulham, potem zaczął jeździć londyńskim autobusem, szybko miał tego dość i… pojawił się w Brentford, prosząc o testy. Klub dał mu miesięczny kontrakt, a cztery lata później znalazł się wśród najlepszych młodych zawodników według FFT – co tylko potwierdza zasadę, że „kto nie pyta, ten nie gra”. Trzeba jednak przyznać, że jego kariera nie nabrała później wielkiego rozpędu.
Latem świat piłki żył tylko jednym – mundialem 1998. Przed turniejem typowaliśmy Fernando Morientesa, Hidetoshiego Nakatę i Benni McCarthy’ego. Po nim wzięliśmy pod lupę młodych Jay-Jay Okochę, Ricardo Gardnera i 20-letniego Thierry’ego Henry’ego, który właśnie podnosił Puchar Świata.
Pod koniec roku pojawił się też Joe Cole, którego odkryliśmy stosunkowo wcześnie w czasach jego gry dla West Hamu. Niestety musimy odjąć punkty za „spin-off” „The Boy’s A Bit Fictional” („Chłopak jest trochę fikcyjny”). W końcu Ronaldinho właśnie przebijał się na światową scenę – kogo obchodzi Hot-Shot Hamish i Billy The Fish?!
Ocena FFT: 5/10
1999
W styczniowym numerze znalazło się dość ciekawe zestawienie. Jimmy Corbett rozegrał zaledwie kilka meczów dla Gillingham, Darlington i Southend, podczas gdy Vikash Dhorasoo został później wicemistrzem Ligi Mistrzów z Milanem i wicemistrzem świata z reprezentacją Francji. Niestety, kontuzje przekreśliły szanse Corbetta na coś większego.
Ostatni rok przed nadejściem nowego tysiąclecia przyniósł jednak sporo trafionych typów. Wśród wyróżnionych znaleźli się John Terry, Rob Green, Ledley King, Clinton Morrison, Richard Dunne oraz Enzo Maresca, którego kariera zawodowa rozpoczęła się w dość nietypowym miejscu – w West Bromwich Albion.
Nie zabrakło też ciekawostek: w zestawieniu pojawił się Curtis Woodhouse, piłkarz, który później został bokserem, oraz Mark Burchill – krewny gitarzysty zespołu Simple Minds, jeśli ktoś się zastanawiał.
Ocena FFT: 6/10
2000
Salta w tył, ustawianie meczów i trzej zwycięzcy Ligi Mistrzów – FourFourTwo naprawdę miało wtedy nosa (no, przynajmniej częściowo). Wyróżniliśmy przyszłego akrobatę z Newcastle i Portsmouth, Lomanę LuaLua, gdy grał jeszcze w Colchester United, oraz Delroya Faceya z Huddersfield, którego karierę widzieliśmy w różowych barwach – nie przewidzieliśmy jednak, że jego nazwisko trafi na nagłówki z powodu wyroku więzienia za ustawianie meczów w niższych ligach.
W wydaniu „The Boy’s A Bit Left-Footed” („Chłopak jest trochę lewonożny”) pojawili się młodzi Wayne Bridge, Jon Harley i Matt Taylor. Ashley Cole – późniejszy jeden z najlepszych lewych obrońców w historii Anglii – nie znalazł się w tym numerze, ale dwa miesiące później został już wyróżniony po świetnych występach na wypożyczeniu w Crystal Palace. Jak się okazało, poradził sobie całkiem nieźle.
Podobnie zresztą jak inni z tamtego rocznika: Scott Parker, Michael Carrick, David Dunn i Tim Cahill.
A trzeci zwycięzca Ligi Mistrzów, obok Cole’a i Carricka? Oczywiście niezrównany Djimi Traoré.
Ocena FFT: 8/10

Djimi Traore podczas finału Ligi Mistrzów w 2005 roku walczy z Andrijem Szewczenką
2001
To był znakomity rok dla młodych napastników. FourFourTwo wyróżniło wtedy Bobby’ego Zamorę, Jermaina Defoe, Sholę Ameobiego, Dariusa Vassella i Davida Healy’ego. Niestety, nie udało nam się zerwać z naszą mało chlubną tradycją typowania zawodników, którzy później wplątują się w kłopoty z policją.
Steve Brooker co prawda nie zrobił kariery w najwyższej lidze, ale strzelał sporo goli dla Port Vale i Bristol City. W 2006 roku trafił jednak na cztery tygodnie za kratki za udział w bójce w nocnym klubie.
Na naszej liście znalazł się też 18-letni Joleon Lescott, który właśnie zaczynał się wyróżniać w barwach Wolverhampton Wanderers w drugiej lidze.
Ocena FFT: 7/10
2002
Słyszeliście o „Barclaysmen”, ale FourFourTwo wyprzedziło swoje czasy, typując przyszłych zawodników Football League. Teraz tylko musimy wymyślić, jak wpleść w to nazwę sponsora. „Endsleighmen”? „Coca-Colamen”? Hmm… nie sądzimy, żeby któraś z tych nazw się przyjęła.
W edycji „The Boy’s A Bit Special” z 2002 roku znaleźli się m.in. Kevin Nolan, Jason Koumas, Shaun Maloney, Jobi McAnuff, Michael Chopra, Jay Bothroyd i Neil Mellor.
Od tego roku zmniejszyliśmy liczbę wyróżnień do dwóch piłkarzy na numer – wcześniej było ich czterech, a w 1994 nawet ośmiu – więc margines błędu znacznie się skurczył. Nie było tu może wielkich gwiazd, ale też niewiele nietrafionych typów. Całość pozostała jednak mocno anglocentryczna.
Ocena FFT: 5/10
2003
Rok zaczął się dość niemrawo – nasza lista wyglądała jak skład indie-zespołu z połowy lat 2000.: Ian Murray, Lee Wilkie, Jason Brown i – oczywiście ten ekscentryczny basista z bogatej rodziny – Javier Portillo, ktoś chętny?
Na szczęście sytuację uratowali Steve Sidwell, Gary O’Neil, David Bentley, Wayne Routledge i Peter Whittingham – wszyscy zrobili solidne kariery i przez lata grali na najwyższym poziomie.
Nie zabrakło też kilku mniej udanych wyborów: Jonathan Blondel, nieudany transfer Tottenhamu, oraz kolejny już w historii naszych zestawień piłkarz skazany za ustawianie meczów – Dickson Etuhu.
Ocena FFT: 4/10
2004
Pierwszy sukces w historii „Girl’s A Bit Special” przypadł Julie Fleeting – zdobyła 17 trofeów z Arsenalem i strzeliła 116 goli dla reprezentacji Szkocji, ustanawiając absolutny rekord Wielkiej Brytanii (dla porównania: najlepsza Angielka, Ellen White, zakończyła karierę z 52 trafieniami).
To był w ogóle dobry rok dla Szkotów – wśród wyróżnionych znaleźli się Kris Commons, David „Whigfield” Marshall, Chris Burke i Paul Gallagher. Największą gwiazdą z edycji 2004 został jednak Leighton Baines, który minimalnie wyprzedził Michaela Dawsona.
Co ciekawe, Wayne Rooney, cudowne dziecko z Euro 2004, nigdy nie pojawił się w rubryce The Boy’s A Bit Special – choć, bądźmy szczerzy, on przeszedł chyba prosto z etapu płodu do statusu okładkowej gwiazdy.
Ocena FFT: 5/10
2005
John Ruddy, Nedum Onuoha, James Milner, Aiden McGeady i Giuseppe Rossi mogliby stworzyć naprawdę niezłą drużynę pięcioosobową – nawet jeśli Rossi ostatecznie nie osiągnął poziomu, którego po nim oczekiwano.
W zestawieniu znaleźli się też Kris Boyd, Curtis Davies, Liam Rosenior i David Nugent. Po obejrzeniu jego występów w Football League byliśmy absolutnie przekonani, że Nugent zapisze się w historii reprezentacji Anglii jako jeden z najskuteczniejszych napastników wszech czasów.
No dobrze, miał jeden występ i jednego gola. Przeciwko Andorze. A ten gol został „skradziony” Jermainowi Defoe, bo Nugent dobił piłkę zmierzającą już do bramki z odległości metra. Ale hej – wiedzieliśmy, że napastnik z Preston przejdzie do historii!
Dobrze, przejdźmy dalej…
Ocena FFT: 6/10
2006
FourFourTwo miało Theo Walcotta na celowniku już kilka miesięcy zanim Sven-Göran Eriksson powołał nastolatka do składu na Mistrzostwa Świata. Szybkonogi talent grał wtedy jeszcze w Southampton, gdy wybraliśmy go do rubryki The Boy’s A Bit Special.
Walcott, mając zaledwie 16 lat, został najmłodszym piłkarzem w historii tego cyklu – choć, jak dowiecie się w końcówce tego tekstu, ten rekord właśnie został pobity.
Najbardziej rozpoznawalnym nazwiskiem z 2006 roku pozostaje oczywiście Walcott, ale w tym samym roku daliśmy też szansę takim zawodnikom jak Lassana Diarra, Stephen Ireland, Micah Richards i Ashley Young – każdy z nich później znalazł swoje miejsce w futbolowym świecie.
Ocena FFT: 7/10

Theo Walcott sensacyjnie został powołany do kadry Anglii na mundial w 2006 roku
2007
Szło nam naprawdę dobrze… prawie cztery lata bez wyróżnienia ani jednego zawodnika, który miałby konflikt z prawem. I wtedy pojawił się Anthony Stokes.
Irlandzki napastnik trafił do Sunderlandu z Arsenalu w 2007 roku, po świetnym wypożyczeniu do Falkirk, gdzie dosłownie rozpalił szkocką Premier League — oczywiście nie dosłownie, bo podpaleń akurat nie ma wśród zarzutów, jakie później mu postawiono.
Za to znalazły się tam takie „klasyki”, jak uderzenie głową przebranego za Elvisa piosenkarza, stalking, a także przestępstwa narkotykowe i drogowe. Całkiem pokaźny dorobek jak na profesjonalnego piłkarza.
W tym samym roku w The Boy’s A Bit Special znaleźli się też m.in. Gabby Agbonlahor, Joe Ledley, Scott Sinclair, Mark Noble, Michael Mancienne, Victor Anichebe i Daniel Sturridge – w porównaniu ze Stokesem, niemal ministranci.
Ocena FFT: 6/10
2008
Fabrice Muamba, James Tomkins, Danny Simpson, Jack Rodwell, Fraizer Campbell i Adam Johnson – tak, ten Adam Johnson – znaleźli się wśród wyróżnionych w tamtym roku.
Nie był to może najmocniejszy rocznik, a jego reputacja z oczywistych względów została dodatkowo nadszarpnięta. Trzeba jednak pamiętać, że był to czas, gdy angielska piłka gorączkowo szukała nowych talentów, po tym jak reprezentacja nie zakwalifikowała się na Euro 2008.
Ocena FFT: 3/10
2009
W 2009 roku rubryka „The Boy’s A Bit Special” została ograniczona do jednego piłkarza miesięcznie – cóż, kryzys finansowy dotknął wszystkich na swój sposób, a młode talenty nie są przecież odporne na recesję.
Nawet mimo tego, lista była raczej skromna. Wśród bardziej wyróżniających się nazwisk znaleźli się Fabian Delph i Gary Hooper, a także Victor Moses z Crystal Palace, który kilka lat później został mistrzem Premier League z Chelsea.
Ocena FFT: 5/10
2010
Po 16 latach seria The Boy’s A Bit Special dobiegła końca we wrześniu 2010 roku. W tamtym roku na naszych łamach pojawili się m.in. Ciaran Clark, Charlie Austin, Tom Cairney i Fraser Forster, ale ostatnim wyróżnionym zawodnikiem został Jay Emmanuel-Thomas.
Grał wtedy w Arsenalu, a jego nazwisko często skracano do JET – i, cóż, latem tego roku naprawdę „zasłużył” na ten przydomek, gdy został skazany za organizowanie przemytu marihuany samolotem do Wielkiej Brytanii.
Być może już wtedy coś przeczuwaliśmy – jakby nasza rubryka zaczęła ciążyć jak piłkarski urok. FourFourTwo potrzebowało przerwy, zanim przypadkiem „przeklniemy” kolejnych młodych zawodników na pobyt za kratkami.
Ocena FFT: 4/10
2016
Po sześciu latach przerwy talent skautingowy FourFourTwo powrócił odświeżony i gotowy do działania, starannie próbując ustalić, którzy obiecujący piłkarze mają najmniejsze szanse, by w przyszłości skończyć jako zatwardziali przestępcy.
Nasze poszukiwania objęły cały świat, co wyraźnie poprawiło skuteczność typowań. Pierwszy wybór, Samuel Umtiti, został mistrzem świata z Francją w ciągu zaledwie dwóch lat, a 17-letni bramkarz Gianluigi Donnarumma oraz Youri Tielemans z Anderlechtu również szybko wzbili się na piłkarskie wyżyny.
Ocena FFT: 7/10

Samuel Umtiti osiągnął szczyt swojej kariery wygrywając mundial w 2018 roku
2017
Kylian Mbappe, Vinicius Junior, Marco Asensio i Jadon Sancho brzmią jak finałowa czwórka Złotej Piłki 2025 w alternatywnej rzeczywistości, w której wszystkim udało się w pełni wykorzystać swój ogromny potencjał.
Vinícius wciąż grał wtedy we Flamengo, gdy go wyróżniliśmy, choć wybór pomocnika Evertonu, Toma Daviesa, nie wygląda już tak mądrze z perspektywy czasu. Może wybraliśmy go ze względu na jego wyczucie stylu? Raczej nie, szczerze mówiąc.
OCENA FFT: 8/10
2018
Rubryka Talentspotter zrobiła sobie przerwę podczas Mistrzostw Świata, po imponującej serii w pierwszej połowie 2018 roku. Świeżo po triumfach z reprezentacją Anglii na Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy do lat 17, zaprezentowany został Phil Foden, a obok niego także Franck Kessie oraz napastnik Lautaro Martínez, który wciąż występował wtedy w argentyńskim Racing Club.
W drugiej połowie roku swoje pięć minut mieli Timothy Weah, Frenkie de Jong i Alphonso Davies – ten ostatni jeszcze jako zawodnik Vancouver Whitecaps w MLS.
To był rok pełen sukcesów – i to nie tylko dlatego, że Calvin Harris i Dua Lipa wypuścili wtedy hit One Kiss.
OCENA FFT: 9/10
2019
To był rok wzlotów i upadków – z jednej strony Jude Bellingham z Birmingham, z drugiej Duane Holmes z Derby. Można śmiało powiedzieć, że Jack Clarke, Carles Alena i Grady Diangana nie odnieśli na europejskiej scenie takiego sukcesu jak inni wyróżnieni, tacy jak Luka Jović, Lucas Paquetá, Morgan Gibbs-White czy Joao Félix.
OCENA FFT: 6/10
2020
Rok pandemii to jedyny moment w historii Boy’s A Bit Special, w którym FFT osiągnęło 100-procentową skuteczność – częściowo dlatego, że zdążyliśmy przedstawić tylko dwóch zawodników, zanim futbol został wstrzymany, a wszyscy twoi znajomi z Facebooka nagle zostali epidemiologami. Mimo wszystko, chętnie zapiszemy ten rekord na swoje konto – Marcus Thuram z Borussii Mönchengladbach pojawił się tuż po wysokim napastniku o nazwisku Erling Haaland, krótko przed jego odejściem z Red Bull Salzburg. Ktoś wie, jak potoczyła się jego kariera?
OCENA FFT: 7/10

Erling Haaland podczas meczu w Lublinie z Hondurasem na MŚ U-20 w 2019 roku, gdy strzelił 9 goli
2021
Po dwunastu miesiącach bezprecedensowego chaosu i jednym obowiązkowym spacerze dziennie, Boy’s A Bit Special powróciło z przytupem, skupiając się wyłącznie na zawodnikach z EFL i Szkocji.
Pierwsza dwójka naszych wyborów poradziła sobie całkiem nieźle: Kiernan Dewsbury-Hall, wówczas na wypożyczeniu w Luton, oraz Michael Olise, grający wtedy dla Reading. Potem jednak było już tylko gorzej – Liel Abada, Mallik Wilks, Carlos Mendes Gomes i Luke Jephcott mogą to potwierdzić. Ta czwórka występuje obecnie odpowiednio w MLS, drugiej lidze tureckiej, League One i National League.
OCENA FFT: 4/10
2022
W kolejnym roku udało nam się zebrać do kupy, wyróżniając takich zawodników jak Fábio Carvalho, Jan Paul van Hecke, Matt O’Riley, talizman Celticu Jota oraz specjalista od rzutów wolnych Scott Twine – co dało nam skuteczność na poziomie niemal 50 procent.
Niektórzy mogą jednak twierdzić, że Troy Parrott i Hannibal Mejbri również zasługują na miejsce wśród „trafionych”, a nie „pudeł”, zwłaszcza że Irlandczyk Parrott – wybrany przez nas w czasie wypożyczenia do Preston – później imponował formą w AZ Alkmaar. Mimo to, gdy o nich pisaliśmy, należeli jeszcze do Tottenhamu i Manchesteru United, i tam nie zdołali się przebić.
Wszystko jest względne, moi drodzy.
OCENA FFT: 5/10
2023
Po kolejnym intensywnym okresie tropienia talentów, Boy’s A Bit Special znów udał się na długie wakacje po zakończeniu sezonu 2022–23 – dołączył do grona mówców po kolacjach, bezskutecznie próbował dostać się do programu Strictly Come Dancing, a następnie przez chwilę rozważał lukratywną pracę konsultingową dla Red Bulla.
Wcześniej jednak wskazaliśmy kilku kolejnych znakomitych młodych zawodników z EFL. Od tamtej pory Taylor Harwood-Bellis zdobył bramkę dla reprezentacji Anglii, suma opłat transferowych za Finna Azaza sięgnęła 15 milionów funtów, a James Trafford przeszedł drogę od Manchesteru City… do Manchesteru City. Trzeba jednak przyznać, że po okresie gry w Burnley został najdroższym bramkarzem w historii brytyjskiego futbolu – a co najlepsze, nigdy nie miał żadnego spięcia z sobowtórem Elvisa.
OCENA FFT: 8/10
Zaczynamy sezon 2025–26 od najmłodszego zawodnika w historii tego cyklu.
MAX DOWMAN – ARSENAL, 15 lat
Dowman został sfaulowany dziewięć razy w jednej połowie meczu reprezentacji Anglii do lat 19 we wrześniu – siedem z tych fauli popełnił ten sam hiszpański obrońca. Przy czwartym czy piątym przewinieniu defensor nawet nie próbował już ukrywać, że zatrzymuje Dowmana niezgodnie z przepisami.
Według FFT, młody zawodnik Arsenalu jest najmłodszym spośród niemal 500 piłkarzy, którzy zostali dotąd wyróżnieni w rubryce The Boy’s A Bit Special. Urodziny obchodzi w Sylwestra, kiedy skończy 16 lat, i już od dawna bije kolejne rekordy.
We wrześniu ubiegłego roku, mając zaledwie 14 lat, został najmłodszym strzelcem w historii UEFA Youth League, trafiając do siatki dla Arsenalu U19 w meczu przeciwko Atalancie. Jeszcze przed ukończeniem 15. roku życia został również najmłodszym zawodnikiem w historii Arsenalu, który wystąpił w drużynie U21 – rekord ten przetrwał 51 lat – oraz pobił osiągnięcie Ethana Nwaneriego, stając się najmłodszym graczem klubu w Premier League 2.
W tym tygodniu natomiast wchodząc w meczu ze Slavią Pragą stał się pierwszym piłkarzem w historii, który zagrał w Lidze Mistrzów przed 16. urodzinami.
To, że osiągnął te kamienie milowe, grając w klubie o tak szerokiej bazie talentów jak Arsenal, jest najlepszą możliwą rekomendacją – choć nie udało mu się pobić rekordu Nwaneriego jako najmłodszego debiutanta w pierwszej drużynie. Gdy wszedł z ławki przeciwko Leeds w sierpniu, zdołał jednak wywalczyć rzut karny w ciągu 30 minut gry. Ze względu na przepisy dotyczące ochrony nieletnich Dowman nie może jeszcze przebierać się w tej samej szatni co starsi zawodnicy, ale jest pewny siebie, atletyczny i niezwykle zdolny – idealna kombinacja dla każdego napastnika.
Młody Anglik już teraz doskonale potrafi wymuszać faule, co rodzi pytanie: jak jego gra rozwinie się po wejściu na poziom seniorskiej piłki? Dowman to typ unikający starć i błyskawicznie przyspieszający w stronę linii końcowej. Ten drugi element jest kluczowy, bo choć obecnie występuje głównie na prawej stronie ataku pod wodzą Mikela Artety, to w młodszych kategoriach wiekowych był raczej klasyczną „dziesiątką”. Jego zestaw umiejętności jednak bezsprzecznie pasuje do skrzydłowego, który z prawej strony schodzi do środka, by wykorzystać swoją mocniejszą, lewą nogę.
Dowman zdobył 20 bramek i 10 asyst w 25 meczach dla drużyny Arsenalu U18 w ciągu dwóch ostatnich sezonów i praktycznie pominął poziom U21. Rozwój nigdy nie jest liniowy i przed nim jeszcze wiele wyzwań, ale wszystko wskazuje na to, że na dłużej pozostanie w pierwszym zespole. – Gra w stylu Kaki – zachwycał się w zeszłym roku trener młodzieżówki Arsenalu Gustavo Oliveira.

Max Dowman przebojem wdziera się do pierwszej drużyny Arsenalu
RIO NGUMOHA – LIVERPOOL, 17 lat
Nastolatek został okrzyknięty jednym z najbardziej obiecujących angielskich talentów, gdy opuścił akademię Chelsea, by dołączyć do Liverpoolu tuż po swoich 16. urodzinach.
W ciągu kilku miesięcy dołączył do treningów pierwszego zespołu, a następnie pojawił się na ławce w meczu Pucharu Ligi przeciwko Southampton. Niedługo potem zadebiutował w wyjściowej jedenastce, gdy Arne Slot wystawił rezerwy na spotkanie FA Cup z Accrington Stanley, stając się najmłodszym zawodnikiem w historii Liverpoolu, który rozpoczął mecz od pierwszej minuty.
Potem przyszły gole w sparingach, ale prawdziwy przełom nastąpił w 100. minucie meczu na St James’ Park w sierpniu. Gdy Mo Salah zagrał piłkę w pole karne Newcastle, a Dominik Szoboszlai sprytnie ją przepuścił, 16-letni Ngumoha stał się najmłodszym strzelcem w historii Liverpoolu, pokonując Nicka Pope’a z pewnością i precyzją, które zupełnie nie pasowały do jego wieku.
W całej historii Premier League tylko Wayne Rooney, James Milner i rekordzista James Vaughan zdobyli bramkę w młodszym wieku – a miało to miejsce ponad 20 lat temu.
TYLER DIBLING – EVERTON, 19 lat
A może raczej Tyler Dribbling, prawda…?
Jego letni transfer do Evertonu pozbawił fanów EFL jednego z potencjalnie najbardziej pamiętnych sezonów w historii Southampton, po tym jak w poprzednich rozgrywkach rozegrał 33 mecze w Premier League.
W wieku 16 lat zdobył hat-tricka identycznych bramek w spotkaniu Premier League 2 – po solowych rajdach i chłodnych wykończeniach. Wkrótce potem przeniósł się do Chelsea, ale nie odnalazł się tam i wrócił do Southampton. Teraz stanie się kluczowym zawodnikiem reprezentacji Anglii U21, ponieważ wielu starszych skrzydłowych „wyrosło” już z tej kategorii wiekowej.
CZY WIESZ, ŻE? Dibling pochodzi z Exeter i był kiedyś zawodnikiem tamtejszego klubu Exeter City (Grecians).
AYYOUB BOUADDI – LILLE, 18 lat
W czasach, gdy większość młodych piłkarzy spędza dzieciństwo w luksusowych akademiach, historia Bouaddiego to miły wyjątek. Do akademii Lille dołączył dopiero w 2021 roku, a już wkrótce po swoich 16. urodzinach regularnie występował w pierwszym zespole.
To środkowy pomocnik o doskonałym dryblingu i umiejętności przenoszenia piłki między strefami; jego dokładność podań i ustawienie na boisku należą do największych atutów.
Lille zarobiło już sporo na takich zawodnikach jak Nicolas Pepe, Victor Osimhen, Leny Yoro czy Rafael Leao – i wszystko wskazuje na to, że Bouaddi będzie następny.
CZY WIESZ, ŻE? Bouaddi został najmłodszym piłkarzem w historii europejskich pucharów, występując w Lidze Konferencji w wieku 16 lat i trzech dni.
CZYTAJ WIĘCEJ EKSLUZYWNYCH MATERIAŁÓW WE WSPÓŁPRACY Z FourFourTwo:
- Cole Palmer – genialny twórca i lodowaty strzelec
- Denilson: „Transfer do Betisu? Jedną nogą byłem już w Barcelonie”
- George Weah: „Prezydent Liberii? To nie było moje marzenie!”
- Urawa Red Diamonds – diamentowi staruszkowie
fot. Newspix