Kamil Grosicki notuje kolejny bardzo dobry sezon w Pogoni Szczecin, ale wygląda na to, że działacze niekoniecznie wiążą z nim przyszłość. Zawodnik dostał przeciętną propozycję nowej umowy, a trener nie potrafi odpowiedzieć mu wprost, czy mocno na niego liczy. Pogoń prowadzi dziwaczną grę, a sam zawodnik jest coraz bardziej rozgoryczony. W mediach wypływają kolejne kulisy.
W tym sezonie Grosicki rozegrał 20 spotkań dla Pogoni. Zdobył w nich siedem bramek, dołożył cztery asysty. Wciąż jest jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, dlatego zachowanie Pogoni wobec niego dziwi i to mocno. Właściciel klubu, Alex Haditaghi, deklarował, że chce, by piłkarz występował w Szczecinie do końca kariery, ale działania trochę temu przeczą.
Radosław Majdan: Rozmowy Kamila Grosickiego z Pogonią Szczecin są bardzo ciężkie
Sporo kulisów zdradził w Przeglądzie Sportowym Onet Radosław Majdan. Były bramkarz Pogoni i reprezentacji Polski stwierdził w „Misji Sport”: – To są bardzo ciężkie rozmowy. Kamil dostał propozycję z klubu, która jest raczej nieposzanowaniem jego wkładu w osiągnięcia drużyny. Sam piłkarz jest mocno zawiedziony. Osobiście zastanawiam się, w co gra zarząd Pogoni.
– Otoczenie zawodnika nie widzi sposobu na porozumienie, chyba że Pogoń mocno zmieni swoje nastawienie. Kiedy Grosicki chciał skonsultować się w sprawie swojego pozostania w drużynie z trenerem Thomasem Thomasbergiem, ten stwierdził, że musi się zastanowić i odezwie się później – dodał Majdan.
Były bramkarz dodał też, że zdarzały się sytuację, kiedy do duńskiego trenera dzwonił ktoś z góry i sugerował, że Grosickiego powinno się szybciej zdejmować z boiska, aby szansę otrzymywał nowy zawodnik.
Więcej szczegółów na temat rozmów Grosickiego z Pogonią zdradza portal Meczyki. Fragment artykułu: „Klub od tygodni deklarował chęć zatrzymania Grosickiego. Kilka dni temu wysłał mu pierwszą propozycję przedłużenia kontraktu. Nowe warunki to umowa na rok z opcją przedłużenia o kolejny sezon – finansowo na poziomie zbliżonym do obecnej. Zawodnik chciałby jako legenda zakończyć karierę w ukochanym klubie, ale czuje, że zasłużył na coś więcej: dwuletni kontrakt, podwyżkę i bonus za podpis skoro cały czas jest wyróżniającym się ligowcem. W dodatku otrzymującym powołania do reprezentacji Polski”.
Według Meczyków, do kolejnych rozmów miało dojść w tym tygodniu, jednak Grosicki nie dostał lepszej propozycji.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Gdyby nie liczby Nowaka, z przodu byłaby padaka
- Gniew, wstyd i bezradność. Koszmar Legii Dariusza Mioduskiego
- Gdzie zagra polski talent? Ekstraklasa albo Niemcy