Nenad Bjelica coraz mocniej upodabnia się do Michała Probierza
Znacie nas – uważamy, że te wszystkie szumnie nazywane mianem „mind games” przepychanki na konferencjach prasowych to bardziej teatr dla kibiców, niż próba faktycznego wpływania na własną szatnię. Innymi słowy: trener przed kamerami może nawet żonglować pięcioma tasakami, nie ma to szczególnego przełożenia na grę jego podopiecznych. Ma za to kolosalne znaczenie dla kibiców, działów marketingu, a w dalszej kolejności – dla działu sprzedaży, któremu słupki zazieleniają się tym mocniej, im większe […]
redakcja
• 4 min czytania
61