Najnowsze

Dziś zamieszczamy kolejny rozdział świetnej książki red. Jacka Kmiecika “Piłkarski Pasjans, czyli co kryją karty polskiego futbolu”. Smaczne anegdoty o Januszu Wójciku, jego koneksjach i… sposobach. Jak choćby ten: “Wysadzenie z siodła poprzednika odbyło się na Okęciu, gdzie celnicy nieprzypadkowo znaleźli w bagażu trenera Mieczysława Broniszewskiego, lecącego z kadrą do Izraela ukryte w skarpecie śmieszne (dwie imitacje pistoletów z drewnianymi kolbami, srebrna moneta i suszone […]

Świat jest jednak globalną wioską. Z Turem Turek trenuje Brazylijczyk Adivano Nascimento, 23-letni napastnik. Jak podejrzewamy, musi być znakomity. Wszak wiadomo, że Tur to świetne miejsce na początek międzynarodowej kariery. Nascimento (nie mylić z Edsonem Arantesem do Nascimento, czyli Pele) poprzednio grał w klubach w USA. Ale chyba klubach nocnych na bębenkach. Naszym zdaniem już lepiej byłoby ściągnąć Adriano Nascimento (gościa z tego filmiku) – przynajmniej umiałby […]

Pisaliśmy o tym mniej więcej tydzień temu, ale kilka osób doczepiło się do nas, że to jakaś bzdura – bo nikt nie potwierdzał tej informacji. Szukali, szukali i znaleźć nie mogli… No to za stroną oficjalną Lens, informacja z dzisiaj: “Le Racing club de Lens annonce l’arrivée imminente (contrat de 2 ans en cours de signature) du joueur serbe Dalibor Veselinovic, en provenance de l’OFK Belgrade. Ce jeune attaquant évoluera dans un premier temps avec la réserve […]

Ponieważ już kilka osób w komentarzach poruszyło ten temat, postanowiliśmy zabrać głos. Tak – upominaliśmy się o powołanie dla Marcina Kowalczyka. I nie – nie wstydzimy się tego. Sytuacja przypomina nam tę po meczu z USA (0:3). Czyli wszyscy zagrali beznadziejnie, a cała odpowiedzialność spadła na tych, od których zależało najmniej, nowych – wówczas choćby Brożka. Wychodzi na to, że ktoś, kto gra po raz pierwszy w kadrze Beenhakkera, musi być sto […]

Leszek Ojrzyński został trenerem Rakowa Częstochowa. Byłoby to nieistotne, gdyby nie historia Ojrzyńskiego. Otóż to ten gość, który był w Zniczu, gdy zespół zaczął dobrze grać. I tak pan Leszek uwierzył w swoją wielkość, że porzucił pruszkowian i ruszył w świat – do Wisły Płock. Zdążył też udzielić stu wywiadów na temat swojej wizji futbolu. Ale do “Dzwonka Częstochowskiego” chyba jeszcze się nie wypowiadał. Wreszcie będzie okazja!