Po finale Mistrzostw Świata kibice zwycięskiej drużyny mogą świętować na różne sposoby. Odpalanie rac, głośne śpiewanie i tańczenie… Były prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej wybrał jednak nieco bardziej niecodzienny sposób. Luis Rubiales pocałował w usta zawodniczkę Jennifer Hermoso. Ponad dwa lata po tamtej sytuacji 48-latek ponownie zabrał głos.

Rubiales: To było niesprawiedliwe
Kilka miesięcy po finale Rubiales podał się do dymisji, a FIFA zawiesiła go na trzy miesiące. W lutym 2025 roku zapadł wyrok w tej sprawie – Hiszpan musiał zapłacić 10 tysięcy euro grzywny oraz otrzymał roczny zakaz zbliżania się do piłkarki na odległość mniejszą niż 200 metrów. Ponadto nie może się z nią w tym czasie komunikować. Poza tym otrzymał zarzut zmuszania Jennifer Hermoso do tego, by podczas przesłuchania powiedziała, że pocałunek nastąpił za zgodą obu stron. Z tego zarzutu został jednak oczyszczony.
Rubiales po ponad dwóch latach przerwał milczenie w tej sprawie i udzielił wywiadu w El Chiringuito. Stwierdził w nim, że reakcja opinii publicznej na pocałunek była przesadzona.
– To był błąd. Nie zachowałem się właściwie. Ale sprawa została ekstremalnie rozdmuchana. Ta nagonka to więcej, niż to, na co zasłużyłem. Przepraszam. Jako prezes powinienem zachować się bardziej profesjonalnie – powiedział Hiszpan.
– Nie przepraszam Jenni Hermoso, ponieważ ją zapytałem, a ona odpowiedziała ,,Okej”. Jenni i ja wiemy, że to, co napisano w wyroku, to nieprawda. To był pocałunek wynikający z emocji – nie było tam żadnego podtekstu seksualnego – kontynuował Rubiales.
❌ „NO PIDO PERDÓN a @Jennihermoso„.
🗣️ „Le pregunté (por el besito) y dijo 'VALE’.@LuisRubiales_17 se reafirma en EXCLUSIVA en #ChiringuitoRubiales. pic.twitter.com/3Y4do8bREM
— El Chiringuito TV (@elchiringuitotv) November 11, 2025
,,To wszystko wina mediów i polityków”
Były prezes hiszpańskiej federacji odniósł się także do zarzutu wywierania presji na zawodniczce, by pomogła mu oczyścić się z zarzutów.
– Rozmawiałem z nią w samolocie. Powiedziałem jej, że oboje powinniśmy powiedzieć to, co mówiliśmy wtedy. Odmówiła.
Na koniec swojego ,,lamentu” Rubiales zaczął obwiniać polityków oraz media sportowe, które, jego zdaniem, miały być finansowo zachęcane do ataku na niego.
– Zobaczyłem natychmiastowy ruch ze strony skrajnej lewicy. […] Media, które otrzymują znaczne fundusze od ligi, zaatakowały mnie. Widziałem, że skrajna lewica, z tą swoją hipokryzją polegającą na rozdmuchaniu drobnej sprawy… wyraźnie chciała mnie zniszczyć – zakończył Hiszpan.
Oj panie Rubiales…
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Agent Lewandowskiego zabrał głos ws. jego przyszłości
- Fani chcą Messiego w Barcelonie. Ale jest konkretna odpowiedź
- Yamal opuści zgrupowanie reprezentacji. Powodem operacja
Fot. Newspix