Legia Warszawa wybierała w social mediach swoje wydarzenie 2025 roku i mogła do tematu podejść na dwa sposoby – łatwy albo trudny. Łatwy byłby ten, gdyby wybierać spośród złych historii, bo tych przecież w Legii nie brakowało, no a trudniejszy przewidywał głosowanie nad sukcesami klubu. I właśnie – po czym poznać ambitny projekt? Po tym, że nie idzie na skróty, więc Wojskowi postanowili porozmawiać o triumfach.
Wybrano trzy pozycje, które poddano pod głosowanie:
1. Zdobycie Pucharu i Superpucharu Polski
2. Trzeci z rzędu awans do Ligi Konferencji
3. 10-lecie i bal Fundacji Legii
Zapytacie: jaki bal? Cholera wie, jaki bal. Pewnie jakiś był. W każdym razie kibice nie mieli wątpliwości i wybrali właśnie trzecią pozycję jako zwycięzcę mijającego roku:


Żebyśmy się dobrze zrozumieli – to oczywiście dobrze, że taka fundacja istnieje i pomaga, wspiera, proponuje różne programy, ale jednocześnie to znaczące, że klub piłkarski nie może zebrać nawet podium wydarzeń – no właśnie: piłkarskich – tylko na trzeci wybór musi upychać kolanem bal swojej charytatywnej fundacji. Jednocześnie właśnie ta upchana propozycja wygrywa (i to w pierwszej turze!), bo kibicom od lat obiecuje się mistrzostwo, które ostatni raz w szranki na wydarzenie roku mogło stanąć cztery lata temu.
Poza tym to dość oczywiste, że bal nie był wydarzeniem roku. To można wybierać z innego grona:
- odpadnięcie z Ligi Konferencji w Armenii
- brak ligowego zwycięstwa w październiku, listopadzie i grudniu
- zimowanie w strefie spadkowej
- cyrk z Iordanescu
- cyrk z Papszunem
- transfer drogiego napastnika, który kopie się po czole
- żądanie kibiców, by Mioduski sprzedał klub
Lista mogłaby być jeszcze dłuższa, więc znów: szacunek, że Legia poszła w sukcesy, bo trzeba było się napocić. Ale ktoś przypomniał sobie o balu i udało się zamknąć listę. Gorzej, gdyby ta liczyła cztery pozycje, wówczas chyba trzeba by wskazać zwycięstwo z Lincolnem.
W każdym razie jeśli w klubie nic się nie zmieni, w 2026 rok też wygra bal. Na Titanicu. Przy okazji spadku do pierwszej ligi.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kapustka prowadzi rozmowy z klubem. Sensacyjny kierunek
- Nawałka zabrał głos w sprawie Grosickiego. „Są pewne standardy”
- Masłowski o transferze Pululu: „Nie dostaliśmy żadnej oferty”
Fot. Newspix