Wydarzenie roku w Legii: bal. (Jeszcze) nie na Titanicu

Paweł Paczul

30 grudnia 2025, 13:06 • 2 min czytania 18

Legia Warszawa wybierała w social mediach swoje wydarzenie 2025 roku i mogła do tematu podejść na dwa sposoby – łatwy albo trudny. Łatwy byłby ten, gdyby wybierać spośród złych historii, bo tych przecież w Legii nie brakowało, no a trudniejszy przewidywał głosowanie nad sukcesami klubu. I właśnie – po czym poznać ambitny projekt? Po tym, że nie idzie na skróty, więc Wojskowi postanowili porozmawiać o triumfach.

Wydarzenie roku w Legii: bal. (Jeszcze) nie na Titanicu
Reklama

Wybrano trzy pozycje, które poddano pod głosowanie:

1. Zdobycie Pucharu i Superpucharu Polski

Reklama

2. Trzeci z rzędu awans do Ligi Konferencji

3. 10-lecie i bal Fundacji Legii

Zapytacie: jaki bal? Cholera wie, jaki bal. Pewnie jakiś był. W każdym razie kibice nie mieli wątpliwości i wybrali właśnie trzecią pozycję jako zwycięzcę mijającego roku:

Żebyśmy się dobrze zrozumieli – to oczywiście dobrze, że taka fundacja istnieje i pomaga, wspiera, proponuje różne programy, ale jednocześnie to znaczące, że klub piłkarski nie może zebrać nawet podium wydarzeń – no właśnie: piłkarskich – tylko na trzeci wybór musi upychać kolanem bal swojej charytatywnej fundacji. Jednocześnie właśnie ta upchana propozycja wygrywa (i to w pierwszej turze!), bo kibicom od lat obiecuje się mistrzostwo, które ostatni raz w szranki na wydarzenie roku mogło stanąć cztery lata temu.

Poza tym to dość oczywiste, że bal nie był wydarzeniem roku. To można wybierać z innego grona:

  • odpadnięcie z Ligi Konferencji w Armenii
  • brak ligowego zwycięstwa w październiku, listopadzie i grudniu
  • zimowanie w strefie spadkowej
  • cyrk z Iordanescu
  • cyrk z Papszunem
  • transfer drogiego napastnika, który kopie się po czole
  • żądanie kibiców, by Mioduski sprzedał klub

Lista mogłaby być jeszcze dłuższa, więc znów: szacunek, że Legia poszła w sukcesy, bo trzeba było się napocić. Ale ktoś przypomniał sobie o balu i udało się zamknąć listę. Gorzej, gdyby ta liczyła cztery pozycje, wówczas chyba trzeba by wskazać zwycięstwo z Lincolnem.

W każdym razie jeśli w klubie nic się nie zmieni, w 2026 rok też wygra bal. Na Titanicu. Przy okazji spadku do pierwszej ligi.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

18 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama